Nie jesteś zalogowany na forum.
Ja widziałam, jak stado srok przepędzało jakiegoś sporego drapieżnego ptaka. Skutecznie
Offline
Skutecznie to razem z jeżami eliminują nagie ślimaki:)
Jak znajdę foto ptaszyska które też zagląda do mnie to wrzucę:)
Znalazłem
Takie cuś u mnie grasuje wiosną i wczesnym latem
Ostatnio edytowany przez kitcar (2018-01-15 09:42:01)
W niebie mnie nie chcą,a w piekle boją się że nim zawładnę
dlatego jestem na tym forum
…i choćbym szedł ciemna doliną, zła się nie ulęknę, bo jestem najwredniejszym sku*******m w całej dolinie…
Offline
U mnie ptaki nie jedzą nagich ślimaków. Chyba, że robią to bardzo, bardzo dyskretnie.
Jeży nie mam, nie wprowadziły się.
Chyba zatrudnię kaczki biegusy:)
Offline
Nagie ślimaki podobno wydzielają trujący śluz więc chyba nie wszystkie zwierzęta mogą je konsumować.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
No niestety, dlatego muszę prowadzić osobiście eksterminację
Offline
Ewa zaproś jeże.U mnie pojawiły się znikąd.Sypiały zimą pod gałęziami.A odkąd zrobiłem drewniany taras na gruncie to śpią pod tarasem.
Zaproszone na grila
Nocny patrol
W niebie mnie nie chcą,a w piekle boją się że nim zawładnę
dlatego jestem na tym forum
…i choćbym szedł ciemna doliną, zła się nie ulęknę, bo jestem najwredniejszym sku*******m w całej dolinie…
Offline
ja bym je z radością zaprosiła, ale jeże chyba nie chcą u mnie zamieszkać
Może obecność psów, może co innego im przeszkadza ...
Inna sprawa, że do zneutralizowania ślimaczej hordy musiałabym ściągnąć jeże z całego Krakowa i to byłoby mało
Offline
Może to kraska?
Jeże kapitalne.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
A nie za mało kolorowa?
Offline
Skoro masz je w tak wielkich ilościach to może warto je zarazić nicieniami?
https://agroconsult.pl/trzmiele-i-biolo … i-nemasys/
A skoro masz psy to tym bardziej bo pomrowniki przenoszą nicienie płucne które atakują z kolei psy i koty.
W niebie mnie nie chcą,a w piekle boją się że nim zawładnę
dlatego jestem na tym forum
…i choćbym szedł ciemna doliną, zła się nie ulęknę, bo jestem najwredniejszym sku*******m w całej dolinie…
Offline
A nie za mało kolorowa?
Tak, ale to może być ptak po przejściach..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ja mam trochę utrudnioną sytuację, bo sąsiaduję z trzech stron z nieuprawianymi terenami, na których panuje ślimaczy raj.
Jak przetrzebię moją trzódkę, to zaraz następuje migracja i znowu to samo.
Najlepiej działa ostra, bezśnieżna zima, przynajmniej tydzień,dwa bez śniegu i temp poniżej - 10
Offline
ewa zielona napisał/a:A nie za mało kolorowa?
Tak, ale to może być ptak po przejściach..
Z tego co zauważyłem to gniazduje w starych zabudowaniach dworku(pustostany).Pojawia się tak jakby w trakcie lęgów bo później już znika.Ja obstawiałem że to krogulec.
W niebie mnie nie chcą,a w piekle boją się że nim zawładnę
dlatego jestem na tym forum
…i choćbym szedł ciemna doliną, zła się nie ulęknę, bo jestem najwredniejszym sku*******m w całej dolinie…
Offline
Na zdjęciu nie widać jakie to duże, a kolorki lekko rozmyte..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Do mnie przylatuje jakiś mniejszy ptak od tego, zawisa na wysokości ok 5-6 m, obserwuje przez chwilę ziemię, pikuje nagle w dół i odlatuje trzymając w szponach nornicę.
Offline
To prawdopodobnie pustułka.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
A u nas z ptasiorami i okolicznościami, to jest tak:
Sroki i kuny równo kradną jajka i męczą pisklaki w sąsiedzkich kurnikach i ptasich gniazdach.
Sroki atakują kuny na dachu.
Wiewiórki atakują sroki na drzewie.
Sroki, wrony, kawki gawrony i sikorki - wyżerają z kompostu kalifornijki.
Sikorki obdziobują ściany i okapy budynków oraz rozmaite inne zakamarki w poszukiwaniu owadów schowanych na zimę.
Kombinują nad ulami, ale bez powodzenia.
Wronowate i wiewiórki sadzą orzechy włoskie, gdzie popadnie.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Z tymi orzechami to masz rację na wiosnę wykopuję minimum kilkanaście orzechów.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Przejrzałam zdjęcia pustułek, to zapewne ona.
Lubię pustułki
Wiadomość dodana po 03 min 31 s:
Smoku-dobre podsumowanie.
A jakie korzenie te orzechy zdążą już wypuścić to masakra.
U mnie próbują jeszcze posadzić lasek dębowy
Offline
Ewa zaproś jeże. U mnie pojawiły się znikąd.
Jak "znikąd"....?
Przybyły wprost z "RODOS".
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
[ Wygenerowano w 0.031 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.22 MB (Maksimum: 1.45 MB) ]