Nie jesteś zalogowany na forum.
No, po rajdzie do ogroda zez sekatorem - mojego bukszpana coś znikło w 80-ciu %-ach.
Stan na chwilę obecną:
gąsienice ćmy bukszpanowej - galanto zgrillowane, a sam nasz pan bukszpan osobiście wybrał się na bicze wodne, niczym w jakimś Lądku Zdroju....
Teraz, odświeżony i wykąpany - mam nadzieję, że już będzie miewał się dobrze.
vanKlomp:
U mnie tego roku poległa nowo nasadzona czereśnia "Vanda".
Posadzona w tym samym dniu i pochodząca z tego samego źródła jabłonka "Pyros" -
- przyjęła się bez najmniejszych problemów.
Ogólnie, ten rok jest dla nas miły - wiele drzewek po raz pierwszy zaowocowało.
Oby tak dalej - to nie będzie źle.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Mnie też padła brzoskwinia zakupiona przez żonę w biedronce, za to przyjęły się róże które przyniosłem z pola 1 maja i około 1 czerwca.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
A jakąż to różę złowiłeś na Dzikich Polach, Zibi?
Caninę? Carpatię?
Brzoskwinie wyhodowane z pestki przez zakolegowanego Działkowca
i wręczone nam jako młode sadzonki - tego roku doprawdy dały ognia.
Pierwszy rok owocowania - a gałęzie uginają się pod ciężarem owoców.
Szok.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
To jakaś bardziej szlachetna, kwiaty pełne różowe, kolcy prawie brak. Liście nieco podobne do rugosy. Karpatia u nas nie rośnie.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
U mnie miłe wydarzenie: po długiej nieobecności, do ogrodu powróciły jeże.
Może teraz żmija się wyniesie...
Tu mamy źródłosłów nazwy gatunkowej jeża:
https://etymologicznamenazeria.wordpres … racz-zmij/
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Dziś widziałem przejechanego jeża. Do mnie do ogródka czasem zachodzi duży jeż. Jest w zgodzie z kotami.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
U mnie jeż jest stałym gościem. Tylko jakiś dziwny jest łazi w dzień zamiast w nocy.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Może w nocy ma stracha? U nas wczoraj trochę padało.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
U mnie padało dziś rano 5 minut co by droga się nie kurzyła.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Armageddonu bukszpanowego ciąg dalszy...
Żywopłot - niestety idzie do kasacji.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Przykre to Smoku, ale z drugiej strony zwalnia Ci się miejsce pod irgę błyszczącą ( miododajna)
U mnie teraz burza, ale taka umiarkowana, w nocy też padało, ziemia łapie trochę wilgoci
Offline
Ewo, galanta to myśl, ale jo bych mioł 15 mb do obsadzenia to Irgo...
...skund jom brać, ach skund?
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Stąd co i ja na jesieni
Offline
Nie da się ukąsić. U nas kolczaka nie widziałem, tygrzyków pełno w jeżynach.
Dzięki . Postaram się, a zaczynam dwa razy oglądać krzew winorośli zanim do niego podejdę . Susza trwa nadal. Pogoda burzowa, ale grunt suchy. Żniwa w pełni. Już po rzepaku, a znikają z pól inne zboża. Walczę z szarą pleśnią w gronach. Pogoda nie sprzyja.
Offline
Dolnoślonzok, a można by Tobie podesłać do profesjonalnej diagnostyki kultywara N-N?
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Smoku, napisz, proszę, co to, gdzie to, jakie grona, liście ? Nie jestem ampelografem, lecz amatorem, ale dziękuję za uznanie. Czy mógłbym zaprosić do współpracy Grzegorza (kt70) ?
Offline
Michał Grzegorz jest pełnoprawnym członkiem tego forum.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Dziękuję za zaproszenie, Dolnoślonzoku.
Sfotografuję liście tego okazu i podeślę na prv.
Gron na zdjęciach niestety nie będzie -
ponieważ osobnik ten jest pozostałością po nieistniejącej już posesji i aktualnie mieszka na trawniku komunalnym,
gdzie toczy nierówną walkę z kosiarkami Zieleni Miejskiej.
Mam nadzieję, że uda mi się to zrobić w najbliższych dniach.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Krzysztofie, ano .
Smoku, zatem czekam i będziemy coś próbować .
Offline
Przyroda jest mądra i jeden gatunek spotyka wkrótce inny jako przeciwnika. W ogrodzie pojawiła się modliszka zwyczajna. Na forum ogrodniczym wrzucam zdjęcia za chwilę zdjęcia samicy ( dł. z głową ca. 6-7 cm). No, kolczak musi uważać.
Offline
Kolczak w pajęczynie da jej radę.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zibi, kolczak nie robi pajęczyn. Poluje na ofiarę, atakując ją z zaskoczenia.
Offline
Aha, czyli buduje tylko kokon na gniazdo. U nas ich nie spotkałem.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zgadza się. Samica jest w takim kokonie do czasu rozrodu i wylinki. Samiec opiekuje się nią. Kolczaki polują jak gryziele zachodnie, rzucając się na ofiarę. No, nasz gryziel to daleki kuzyn ptasznika przecież .;)
Offline
W Polsce są jakieś małe gryziele.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
[ Wygenerowano w 0.050 sekund, wykonano 10 zapytań - Pamięć użyta: 1.21 MB (Maksimum: 1.43 MB) ]