Nie jesteś zalogowany na forum.
No to widzę że miasto Kraków znacznie lepiej się postarało i w nadchodzący weekend -
- ku Powszechnemu Relaxowi -
- obiecuje zapewnić miejscowej Florze, Faunie oraz tu zamieszkałym Obywatelom pierwszorzędny, 100 %-owo mokry deszcz:
http://www.meteo.pl/php/meteorogram_lis … e=Krak%F3w
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
We Wrocławiu weekendowe deszcze podobno już odwołano.
Radio Wrocław podało właśnie w wiadomościach o godz. 6, że wieczorem jedynie na zachodnich krańcach Dolnego Śląska możliwe są przelotne, niewielkie opady. Ech... Zatem nici z nocnego deszczu. Idę po konewki i czas podlewać o poranku. W lawendzie, na piachu schną niektóre chwasty i żółknie trawa, a w ogrodzie na madzie rzecznej skorupa suchej gliny.
U mnie kolczaki zbrojne, a w Legnicy owady, czyli migracja z południa trwa:
https://www.radiowroclaw.pl/articles/vi … powe-owady
Offline
Nie myślałeś żeby kolczaki wynieść poza winnicę?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Grzeje porządnie +29. Znowu wieczorem podlewanie. Żadnego roku tak wcześnie nie lałem tyle wody.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
U nas w ub roku Zieleń Miejska podlewała już w kwietniu.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Zibi, kolczaki są i na piachu i na madzie , wśród winorośli. Są już w całym ogrodzie.
Wczoraj było +29,+30 st. C, jednak późnym popołudniem znad Czech nadeszły chmury. Niestety nie pada. Wszystkie odmiany mają już liście. Jeżeli pogoda pozwoli, wykonam dzisiaj oprysk siarkolem w fazie 4-5 liścia. Kwiatostany mają już Merlot, Triumf Alzacki, Chasselas, Austriacka Rosa i Juliamsrebe.
Drzewa już prawie wszystkie przekwitły, na niektórych tylko widać resztki kwiatów. Czereśnia Późna Schneidera i mirabelki zawiązały owoce. Pola są żółte od kwitnącego intensywnie rzepaku. Koty przychodzą do domu, jak pszczoły, oblepione od pyłku rzepakowego. Kwitną kasztanowce, maliny i aronie.
Offline
Wreszcie w nocy spadł deszcz. Pewnie dlatego że zostawiłem na podwórku rozciągnięty wąż do podlewania i zawstydziłem niebo.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
A u mnie w dalszym ciągu deszczu brak. Pustynia za trochę będzie.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Koty przychodzą do domu, jak pszczoły, oblepione od pyłku rzepakowego.
Nektar też noszą?
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Dolnoślonzok napisał/a:Koty przychodzą do domu, jak pszczoły, oblepione od pyłku rzepakowego.
Nektar też noszą?
Tak, można nektar z takiego kota odwirować w pralce. Pralka Frania się nadaje.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Dolnoślonzok napisał/a:Koty przychodzą do domu, jak pszczoły, oblepione od pyłku rzepakowego.
Nektar też noszą?
Przecież .
U mnie wczoraj lekko padało, ale raczej tylko tyle, by zwilżyć liście. Sobota pochmurna, niedziela identyczna już od rana. Ma padać dzisiaj. Oby.
Offline
U nas pada, 10 stopni.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
W sobotę było pochmurno, ale deszczu tyle, co ksiądz kropidłem, nawet mniej. Ale za to dzisiaj od rana leje, pada i mży, z przewagą pada
Wczoraj pracowałam w ogrodzie i musiałam wykopać kilka krzaków czarnego bzu. Co ja mówię wykopać! Te mniejsze wyrwałam, a właściwie wyjęłam z ziemi jedną ręką. Te większe musiałam ze dwa razy szarpnąć. Do tego jedno sporą (ponad 3 m ) siewkę ałyczy, która bardzo marnie puszczała liście, mimo starannego przycięcia wiosną. I dwie spore siewki DR.
Jeszcze jedna jagoda kamczacka też się kwalifikuje, ale już nie zdążyłam wczoraj jej usunąć.
Jak się łatwo domyślić kolejne ofiary nornic i karczowników. Wszystko prawie bez, albo z takimi objedzonymi resztkami korzeni.
Postanowiłam od razu sprawdzić, jak się mają zakopane pod ziemią kanny, bo może nornice tam też dotarły i koniec eksperymentu. Odkopałam kłącza na głębokości ok 60 cm i wygląda na to, że mają się bardzo dobrze. Niektóre już wypuszczają kiełki - chyba pora sadzić.
Jakby ktoś chciał wykorzystać ten sposób to warto dobrze zaznaczyć miejsce, bo ja trochę zaniedbałam ten aspekt i prawie pół wału rozkopałam, zanim trafiłam na te kłącza.
Offline
Pół godziny temu zaczęło kropić. w takim tempie to pół roku musi padać. Na przyszły weekend pogadują o przymrozkach. Żeby się nie sprawdziło bo klapa będzie.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Ja już ma posadzone, dalie i mieczyki tydzień temu, natomiast kanny i krynie wczoraj, w sumie kilkanaście sztuk, każda inna, teraz tylko wyrywanie chwastów i czekanie aż wylezą .
Konwalie zaczynają kwitnąć.
Offline
U mnie zaczęło padać lekką mżawką wczoraj po południu. Przed północą zaczął padać silny deszcz, który trwał do godzina porannych. Teraz również pada ponownie. Ostrzeżenia IMGW o intensywnym deszczu obowiązują dzisiaj dla woj. opolskiego i woj. dolnośląskiego do godz. 18.
Offline
No to popadało. Całe 6mm.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Może jeszcze dojdzie do Ciebie, poczekaj....
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
U mnie padało wczoraj do godzin popołudniowych, później nieco przerwało, a przed północą ponownie lunęło z nieba. Teraz, o poranku, już nie pada. Wieczorem, gdzieś z kierunku płd. od strony Prudnika-Nysy błysnęło mocniej raz, czy dwa. To zapowiadane na wieczór w Radiu Wrocław burze, które przechodziły na Przedgórzu Sudeckim od województwa dolnośląskiego przez opolskie.
Offline
Offline
U nas nie pada, trawa strasznie podrosła i tych ślimaków mnóstwo.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
U mnie solidnie podlało. Po południu było już słonecznie z przelotnym deszczem, a teraz mamy piękny, słoneczny poranek. Święto nie święto, ale dzisiaj motyka i trójząb w rękę i plewienie ogrodu winoroślowego .
Offline
Rano nazbierałem 5 litrów młodych pędów sosny na syrop, potem byłem na meczu, potem skosiłem trawniki..Starczy.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Wieje zimny północny wiatr. Nie chce się nic robić. U mnie Ventusky najzimniej 5cm nad ziemią prognozuje o 5 z niedzieli na poniedziałek. Ma być 0. Może się uda.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Zero nad gruntem to nic, byle nie było na minusie.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
[ Wygenerowano w 0.062 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 1.29 MB (Maksimum: 1.54 MB) ]