Nie jesteś zalogowany na forum.
Trzy kępy tulipanów:
Porzeczki na pniu, a pod nimi mięta czekoladowa, rukiew wodna oraz kolendra
Pomidory w szklarni + sadzonki sałaty rzymskiej, sałaty dębowej i bok choy:
Pigwa:
Świdośliwa:
Winorośle:
Dereń jadalny:
Eksperymentalna kosztela formowana na palmetę. Cała w mszycach i 3 biedronkach:
Zagajnik ziołowy, mięta marokańska, melisa, rukola, cebule na szczypiorek duże i małe a na końcu sałata bok choy.
Offline
Na mszyce oprysk z mleka i wody.
Offline
Używam czosnkowego mydła potasowego.
Offline
Słyszałem o samym czosnku. Takie mydło to dla mnie nowość. Chociaż kiedyś nie wiedziałem też, że istnieje coś takiego jak mydło siarkowe i to niby dobre na jakieś problemy skórne.
Offline
Ładnie to wygląda Rochu, ale nie widzę pączków na pigwie, czyżby nie chciała kwitnąć.
Fajne te obrzeża przy drzewkach, drewniane czy plastikowe , gdzie je kupowałeś.
Offline
Fajny patent.
Miło, że zamieściłeś linki.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Rano nazbierałem 5 litrów młodych pędów sosny na syrop, potem byłem na meczu, potem skosiłem trawniki..Starczy.
Pędy sosny zasypujesz cukrem czy spirytusem lub wódką.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Pędy sosny zasypuje się cukrem lub miodem, ja do otrzymanego syropu nie daję spirytusu.
Offline
Zibi napisał/a:Rano nazbierałem 5 litrów młodych pędów sosny na syrop, potem byłem na meczu, potem skosiłem trawniki..Starczy.
Pędy sosny zasypujesz cukrem czy spirytusem lub wódką.
Cukrem. W jednym przypadku dałem pędy do słoika po miodzie, z resztkami miodu. Potem zlewam syrop i dodaję wódki dla lepszego przechowywania.
Pewnie można zalać pędy wódką ale to będzie za mocne na syrop, zwłaszcza dla nieletnich.
Smak syropu wspaniały, no i działa leczniczo.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
A wczoraj mieliśmy pierwsze zbiory w ogrodzie, czyli rabarbar jedzony na surowo i do ciasta.
Offline
Młody, pokrojony w kostkę dobry do ciasta.
Pozlewałem syrop, dodałem troszkę wódki i mam pół litra gotowego syropu. Pędy się uleżały i musiałem dorwać kolejne 1,5 litra. W sumie pewnie uda się zrobić z litr syropu sosnowego.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Młody, pokrojony w kostkę dobry do ciasta.
Pozlewałem syrop, dodałem troszkę wódki i mam pół litra gotowego syropu. Pędy się uleżały i musiałem dorwać kolejne 1,5 litra. W sumie pewnie uda się zrobić z litr syropu sosnowego.
Wlewam go do takich butelek o poj. 0,5 litra.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ładnie to wygląda Rochu, ale nie widzę pączków na pigwie, czyżby nie chciała kwitnąć.
Fajne te obrzeża przy drzewkach, drewniane czy plastikowe , gdzie je kupowałeś.
Obrzeża są plastikowe. Widziałem takie w Liroyu, ale kupowałem w jakimś ogrodniczym, bo były o połowę tańsze.
Offline
Bez u mnie już kwitnie, a także na jesieni posadzony suchodrzew tatarski.
Te plotki mi się bardzo podobają muszę ich poszukać.
Pigwy, jabłkowa i gruszkowa mają wyraźną ochotę kwitnąć
Bez taki bardzo ciemny już prawie kwitnie
Suchodrzew tatarski na jesieni posadzony już kwitnie i ładnie się rozrasta
To funkie od sąsiadki, naprawdę okazałe, to piękne rośliny w zacienionych miejscach
Offline
Witam
U mnie też kwitnie bez czerwony i, biały który kupiłem w zeszłym roku. Wysoki jest na 1,20 m. kwitnie na biało, prawie cały bieli jest. Tylko on jest strzepiony.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
A u mnie połowa owoców agrestów spleśniała .
Offline
Przez deszcze..U mnie nie patrzyłem.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Tak, mączniak amerykański.
Offline
Pięknie zakwitła mi tawuła vanHutta, posadzona jesienią 2017, ślicznie pachnie, delikatnie.
A poniżej lawenda.
Offline
Rzepak ozimy przekwitł, a zaczynają kwitnąć róże. Deszcz ustal wczoraj do południa, a dzisiaj do rana słonecznie. Kuba, jaką masz odmianę lawendy ? Nasza lawenda zapewne zakwitnie również nieco wcześniej.
Zdjęcie z wczorajszego poranka:
Offline
U mnie dopiero zaczynają kwitnąć rododendrony.
Ana winnicy czeremcha kwitnie jak nigdy.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
U mnie rododendrony już gubią kwiaty.
W szczycie rozkwitu - deszcze wszystko zmyły...
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Ale jak pięknie pachną akacje kwitnące od tygodnia. Wspaniale. Uwielbiam maj z tą zielenią soczystą, gdy jeszcze obmyją ją z kurzu deszcze.
Offline
U nas akacja dopiero zaczyna kwitnienie: na razie zakwitły pojedyncze drzewa, sporo ma drobne pąki kwiatowe, wiele nadal nie ruszyło z miejsca... jeszcze 3-4 dni do pełnego rozpędu.
Dobrze, że popadało.
Deszcz jest bardzo potrzebny o tej porze roku.
Sucha wiosna to tragedia:
ani prac ogrodowych, ani wzrostu, ani nektarowania roślin.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
U mnie nawet odkłady, które właśnie mają najgorszy populacyjnie tydzień (bo do wylęgu pierwszej młodej pszczoły jeszcze 7 dni), nanosiły sobie po ramkę nakropu, albo i więcej. Wreszcie podlało trochę pszczółki.
Offline
[ Wygenerowano w 0.043 sekund, wykonano 10 zapytań - Pamięć użyta: 1.36 MB (Maksimum: 1.63 MB) ]