Nie jesteś zalogowany na forum.
Wino z mniszka lekarskiego..
Dobre wino, ja kwiaty na wino zalewam nie wrzątkiem, tylko ciepłą wodą na 24 godziny. Pod przykryciem. Na 5 litrowy nastaw dodaję sok z jednej cytryny, lub pomarańczy. Do tego matka drożdżowa, cukier (trochę ponad kilogram dodawany na raty..) Nie ubite kwiaty zajmują około 5 litrów, inaczej - trzeba około 2000 sztuk. Wina kwiatowe robimy na drożdżach o niskiej tolerancji na alkohol, drożdżach do win białych. Najlepiej jak takie wino ma 12-13%.
Tu przepis kolegi Malinowego Nosa na filmiku
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Nastawiam takowe. Tyle, że jednak potraktowałem kwiaty wrzątkiem. Na razie nastaw 5 litrowy. Jakie jest najlepsze, wytrawne, półwytrawne? Może jednak półsłodkie?
Offline
Półsłodkie/półwytrawne. Dodaj soku i skórki pomarańczowej.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Już dodałem, 19 brix plus drożdże aktywne więc na pewno będzie wytrawne.
Offline
Jak nie chcesz wytrawnego wiesz co robić. Po jakim czasie zlałeś płyn z mniszka?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Po ok 40 godzinach. Zastanawiam się czy jak dłużej postoi, czy nie zatraci tego posmaku pomarańczy.
Offline
U mnie nie traciło. Bardzo fajne wino na upały, z takim cytrusowym aromatem. Soku z pomarańczy dałeś dużo? Jaki duży masz nastaw? 5 litrowy o ile dobrze doczytałem.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Na razie 5 litrów, wycisnąłem 1 cytrynę. Potem to samo zrobiłem z 1 pomarańczą. Dodałem też skórkę z niej.
Wiadomość dodana po 01 min 06 s:
Jutro rano zrobię następny nastaw 5 litrowy.
Offline
Też mniszek? Spróbuj dać więcej pomarańczy, potem zrobisz porównanie.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Miałem zrobić ale trafił się pilny wyjazd i nie zrobiłem. Ten nastaw ma ostry zapach pomarańczy, ile trzymać w nim tą skórkę?
Offline
Ja długo trzymałem, bo skórki były drobno otarte. Wyrzuciłem przy okazji zlewania znad osadu, chyba po miesiącu, albo 3 tygodniach. Aromat się fajnie ułoży. Mnie on bardzo pasuje.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Bardzo szybko zaczęło się klarować. Żałuję, że zrobiłem tak mało.
Wiadomość dodana po 10 min 32 s:
Jeśli chodzi o rodzynkowe wg przepisu z internetu (10 litrów wody i 2 kg rodzynek), to uznałem, że nie jest ono perspektywiczne (w smaku jest puste) więc zostało zmieszane z innym rodzynkowym, a raczej rodzynkowo figowo daktylowym.
Offline
Mniszkowe z cytrusem Ci smakuje? Zrób wino z kwiatów czarnego bzu z cytrusami, też fajne wychodzi tylko cz,bez ma bardzo intensywny smak.
Cytrusy i w rodzynkowym pewnie by pomogły.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
No smakuję i to bardzo, dlatego żałuję, że tak mało go zrobiłem. Tzn ono będzie spożywane tak mniej więcej za rok, to dopiero wtedy się zobaczy jakie wyjdzie. Na razie jest oryginalne i smaczne. Wyszło wytrawne.
Czy cytrusy by rodzynkowym pomogły? -pewnie tak. Na razie nie będę ich dodawał. Zmodyfikowałem przepis na rodzynkowe poprzez dołożenie fig i daktyli. Nastawiłem ok 45 litrów. W tym tygodniu pewnie zrobię pierwsze zlanie. Mam już przygotowana butlę szklana o takiej pojemności.
W tym roku nastawie i z czarnego bzu. Planuje zrobić duży zapas, gdyż na przestrzeni ostatniego roku poszło mi ok 150 litrów. Wyszło smaczne więc amatorzy się znaleźli.
Offline
Czarny bez kwiat możesz jeść. Wystarczy go zanurzyć w gęstym cieście naleśnikowym i opiec krótko z obydwy stron. Ciasto raczej na słodko, z cynamonem jak kto lubi. Podobnie kwiat akacji (grochodrzewu). W cieście chyba jeszcze lepszy od kwiatu cz. bzu.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Miałem zrywać cz.b ale ktoś życzliwy poinformował mnie że to jest bez tzw. hebd, który z czarnym nie ma nic wspólnego. Odpuszczam wino z kwiatów cz.b, bo nawet jak namierzę, to już są przekwitłe
Offline
Niedługo będą wiśnie, czarna porzeczka. Potem maliny, jeżyny. Z kwiatów dobre jest z chabra bławatka. Tylko trzeba mieć go gdzie zebrać. W lipcu będzie kwiat lipy...
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
No właśnie, jeśli chodzi o lipę, to w przypadku kwiatów suszonych, to jakie byś proporcję wziął na nastaw 5 litrowy. Nie mam w pobliżu lipy, ale że względów, że tak powiem zdrowotnych spróbował bym na suszonych.
Offline
Ja robiłem tylko z kwiatów świeżo urwanych, z suszonych nie próbowałem. Suszone są chyba bardziej esencjonalne. Ile czasu trzymasz kwiaty w nastawie? Rwanie kwiatów lipy to ciekawe doświadczenie bo dokoła pełno owadów, pszczół, os itp. Człowiek boi się ze go w końcu użądlą a one raczej są na lipowym haju i nie mają takiego zamiaru. Uważać trzeba by z kwiatami nie urwać osy, czy pszczoły.
Jeśli masz chabry albo dziewanny to z nich jest dobre wino. To z dziewanny mocno ciemnieje, bardzo dobre na drogi oddechowe. Rwiesz kwiatu i większe pączki kwiatów...Wina z chabra bławatka ma fajny smak i piękny różowy kolor.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Niestety nie mam żadnych kwiatów. Robiłem tylko z mniszka wg twojego przepisu. Zastanawiam się nad suszonymi kwiatami, bo są w sprzedaży.
Offline
Niedługo będzie mnóstwo wszelkich owoców, jak nie masz kwiatów w okolicy to się wstrzymaj. Będziesz miał dostęp do owoców? Np. wiśni, malin, czarnej porzeczki?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Mam tak: 1 wiśnia, 3 czeremchy, 1 jabłoń. Mam też kilka krzaków malin, wiem gdzie rośnie dzika róża - tak namierzyłem 12 krzaków.
Jak by tej czeremchy i wiśni było więcej, to było by super, a tak jest wszystko max 30 kg.
Wiadomość dodana po 08 min 36 s:
Wiem gdzie rośnie dziko aronia, ale jakiś świń mnie wyprzedza
Najwyżej kupię ją bo jest tania w sezonie.
Ostatnio edytowany przez Misiek (2022-06-09 18:51:42)
Offline
No to będziesz miał surowiec na wino.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Malina? A jaki to surowiec? Nie żartuj, chyba na jakiś mix. Jakoś źle ja kojarzę. Dzisiaj mam, że tak powiem zapewnienie, że jak będzie urodzaj na winogrono to "zamoczę dziób w melasie", ale to dopiero na jesień. A ty Zibi jakie masz tegoroczne plany, bo ja nie ukrywam, mam dość ambitne.
Offline
W tym roku skromne. Na pewno wiśnie, bo te w polu już dojrzewają. Jak starczy czarnej porzeczki to też. Jak będą jeżyny to obowiązkowo. Wrzesień październik moje winogrona, kilka odmian, chyba z każdej osobno jak będzie na tyle owoców. W październiku dzika róża. Wino z jeżyn robię co roku jakieś 30 lat...
Może jeszcze zrobię aronię, ma na krzaku jest trochę owoców. Może w lipcu mały nastaw wina z kwiatów lipy.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
[ Wygenerowano w 0.022 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.24 MB (Maksimum: 1.47 MB) ]