Nie jesteś zalogowany na forum.
Zlałem do butelek kolejną porcję Pinot Blanc.
Michał wino powinno przynajmniej kilka miesięcy dojrzewać w dużych naczyniach. No chyba, że masz go tak mało i chcesz szybko skonsumować.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Jest tego parę litrów, Krzysztofie. Chcę pić jako młode. Dwa litry trzymam na dojrzewanie. Zobaczymy za parę miesięcy.
Offline
Po nocnym mrozie z piątku na sobotę w granicach -3 st. C opadły ostatnie liście w ogrodzie winoroślowym (niektórym należało pomóc). Sobota zatem upłynęła pod znakiem porządków, czyli grabieniu liści w międzyrzędziach. Na pierwszym planie Merlot 2010 w formie rogów.
P.S.
Przed 7 rano wróciłem z ogrodu, ze spaceru z psami. Termometr zawieszony na domku ogrodniczym na wys. ca. 1,60 m wskazywał -7 st. C. O godz. 7.00 w wiadomościach Radia Wrocław potwierdozno moje dane meteo ( ), ponieważ dla Opola podano -6, a dla Wrocławia -7 st. C.
Offline
Przed chwilą, w towarzystwie psów i światła latarki, zadołowałem w ogrodzie na głębokość szpadla sztobry starej odmiany z podopolskiego Dobrzenia Wielkiego (klon Chasselas) oraz lokalnego blauera z Oldrzyszowic.
Offline
Nie tracisz czasu..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ja zadołowałem tylko sztobry od ciebie Michał i parę Messiasa. Więcej nie będę robił. Uciąłem też tylko sztobry dla Młodego winiarza. I tyle.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Potem je wsadzisz do doniczki, albo na wiosnę wprost do gruntu?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Na wiosnę będę ukorzeniał. Mało mam to chyba w doniczkach. Nie opłaci się odpalać ukorzeniarki.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Nie tracisz czasu..
Zibi, właśnie byliśmy u znajomych w Dobrzeniu Wielkim, tąd postanowiłem naciąć tam sztobry. Klonem Chasselas rosnacym przy tamtejszej szkole opiekuje się ogrodnik i to on dba o krzew, Gdy byłem ciąć w lutym tego roku , wszystko było już poprzycinane. Lokalny blauer natomiast został przycięty, ponieważ chcę mieć pewność, że nic mu się nie stanie. Dom, przy którym rośnie jest opuszczony.
Wiadomość dodana po 01 min 50 s:
Ja zadołowałem tylko sztobry od ciebie Michał i parę Messiasa. Więcej nie będę robił. Uciąłem też tylko sztobry dla Młodego winiarza. I tyle.
Krzysztofie, na swoje potrzeby będę ciął w lutym. Jedynie krzewy lokalnych odmian, jasne i białe, które mam jeszcze w Kościerzycach w ilości 18 szt., przytnę po świętach lub po Nowym Roku, gdy będę je przesadzał do Oldrzyszowic.
Offline
A perlit używacie do ukorzeniania, czy sztober buch w doniczkę z ziemią i czekamy co będzie :? .
Offline
Perlit to do ukorzeniarki jak większa ilość sztobrów. Do doniczek zwykła ziemia z marketu.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
kuba, sztobry zawsze ukorzeniam w perlicie i w uciętych butelkach PET. Trzymam je na parapecie nad kaloryferem lub tuż przy nim na podłodze w południowym pokoju. Gdy pojawiają się solidne korzenie przenoszę do doniczek z ziemią. W przypadku słabiej wykształconych korzeni przenoszę sztobry do butelek PET, gdzie wymieszana jest ziemia z perlitem.
Offline
Dzięki, skorzystam z Waszych rad .
Offline
Będziemy jeszcze o tym pisać .
Tylu kretowisk, co tej zimy, to jeszcze nie miałem. Szaleństwo. Codziennie likwiduję kopce, a pozyskaną ziemię wykorzystuję do podsypania terenu i jego wyrównania w części reprezentacyjnej ogrodu, gdzie wiosną posadzę 15 szt. Chasselas Napoleon.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. … 8#p6107528
Offline
A, to widzę, że w kwestii działalności "Krtek'a" - bardzo u nas podobnie....
Ja też używam luźnej ziemi z kopców na potrzeby niwelacji terenu.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Ja moje śliczne krety(para) złapałem z pomocą kotów i wyniosłem w pole.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Smoku, taka ziemia jest bardzo wartościowa, bogata w składniki.
Zibi, moje koty nie chcą pomagać mi w akcji wypraszania kretów. Krety niestety zjadają dżdżownice, które są sprzymierzeńcami ogrodnika.
W moim ogrodzie prace trwają nadal. Wczoraj, w zapadającym kwadrans po godz. 16 zmierzchu, wbijałem kołki w miejsca nasadzeń lokalnych odmian. Zamierzam je przenieść z Kościerzyc tuż po świętach. Kalendarz księżycowy sprzyja. Zostało mi 18 krzewów jasnych i ciemnych odmian pozyskanych w paru podbrzeskich wsiach, no i jeszcze to, co mam już u siebie w szkółce w ogrodzie.
Offline
To dobrze, że ziemia nie zmarznięta, bo tak to byś się napracował odkuwając.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Smoku, taka ziemia jest bardzo wartościowa, bogata w składniki.
Wiem o tym i chętnie to wykorzystuję przy tworzeniu rabat, kwiatonów, pryzm hugelkulturowych itp.
Część ziemi z kretowisk trafia do doniczek lub butelek pet do ukorzeniania winorośli.
Jednak wydajność miejscowego "Krtek'a" przekracza moje bieżące potrzeby ogrodnicze.
Nadwyżki - lądują w miejscach, gdzie zawali mu się fragment tunelu
i trzeba zasypać dołek, żeby nogi nie skręcić.
Z tym naszym ogrodowym pracusiem to jest robota na okrągło.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Po śnieżnym czwartku i piątku w nocy z piątku na sobotę zaczął padać deszcz, a temperatura w sobotę sięgnęła +5 st. C. Po śniegu ani śladu.
Noc soboty na niedzielę z lekką mżawką i temperaturą +1 st. C.
Stara prawda mówi, że jaka pogoda w wigilię Trzech Króli taka będzie zima. Zatem u nas zapowiada sie łagodna i deszczowa. Mam nadzieję.
Offline
U nas teraz -3, cały dzien mnie łeb boli na zmianę pogody.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
A noc minęła z temperaturą -2 st. C.
Offline
Nad ranem u mnie za oknem było -11. Bez wiatru, fajna zima. Dla winorośli to chyba nie problem taki mróz.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Nie każdy ma tak dobrze. U mnie o 7 rano na 2m było -12.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Nad ranem u mnie za oknem było -11. Bez wiatru, fajna zima. Dla winorośli to chyba nie problem taki mróz.
Zibi, dla winorośli szlachetnej nawet do -20,-23, a najbardziej nawet wrażliwych do -15 st.C mróz nie jest straszny. Znacznie gorszy wydaje się mroźny, wschodni wiatr. No i wiele zależy od kondycji krzewu.
Krzysztofie, z pewnością nie poddajesz się emocjom .
Noc minęła z temperaturą w okolicach 0. Nad ranem zaczął padać deszcz ze śniegiem i deszcz. Zrywa się wiatr.
Offline
[ Wygenerowano w 0.045 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.27 MB (Maksimum: 1.51 MB) ]