Nie jesteś zalogowany na forum.
Warte wspomnienia, bo wczoraj, po porannych opadach deszczu i deszczu ze śniegiem, przejasniło się i było słonecznie do godziny 13-14. Później sunące z płn.zach. chmury przyniosły deszcz, który padał przez resztę wtorku. W dzień temperatura wyniosła parę stopni powyżej zera ( +4,+5). Śniegu oczywiście nie ma i jest przyjemna zima. Noc minęła ponownie z deszczem i temperaturą w okolicach +1, +2 st. C. Teraz pada na przemian deszcz i deszcz ze śniegiem, ale jest czarno-zielono. Radio Wrocław zapowiada na wieczór opady śniegu. Piszę to w kontekście suszy, która jest nadal zagrożeniem nawet w naszych dolinach rzecznych płd.zach. Polski. Jeżeli zabraknie opadów, wejdziemy wiosną w kolejną suszę, jak to miało miejsce w 2017 i 2018 r.
Offline
U nas mnóstwo mokrego śniegu.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zibi, u nas z kolei wczoraj rano nieco poprószyło, ale topiło się w ciągu dnia. Późnym wieczorem przyszedł śnieg od Wrocławia, gdzie zaczęło sypać wieczorem. Prognozy na noc podawały na linii Wrocław-Opole -6 st. C, ale nie sprawdziły się. Noc minęła z temperaturą -2 może -3 st. C, no i słabo prószyło. Dotychczas mieliśmy jedną noc w listopadzie z temperaturą -7 st. C (we Wro było -8) i jedną w grudniu, gdy było również -7 st. C. Dzień już długi. Zmrok zapada przed 17. Słońce zachodzi o 16.05, czyli 20 min. póżniej niż w najkrótszy grudniowy dzień roku.
Offline
Powiedz mi ile zrobiłeś win z ubiegłorocznych zbiorów i jakie wrażenia smakowe?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
A , z tej beczki.
Pinot Blanc - 6 l . 2 już wylałem, bo coś zepsułem. Reszta czeka na otwarcie, ale nie wróżę im dobrze. Nie mam z tym problemu, bo pierwsze wino -pierwsze błędy. Inaczej nie nauczę się robić.
Riesling- czeka na otwarcie, ale i tu nie oczekuję nic dobrego.
Wiem już, że dużo mógł zepsuć ostatni, sierpniowy oprysk siarkolem. Wykonany w zaleconej dawce, jednak trzymał się na owocach jak wapno kory drzew. Opady zmyły nieco nalotu z Pinot Blanc i Rieslinga, ale jednak zostały widoczne resztki na skórkach.
Mam już plan na nowy sezon, jak podejdę do winifikacji, ale o tym za 8-9 miesięcy. A prasa winiarska kupiona we wrześniu czeka cierpliwie na pierwsze tłoczenie.
Offline
Co było nie tak, jakie objawy zepsucia miałeś?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Mam nadzieję, że nie kierowałeś się wskazówkami nadmoderatora na tamtym forum.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Co było nie tak, jakie objawy zepsucia miałeś?
Zibi, najpierw zwalczyłem siarkowodór drutem miedzianym, ale teraz jest płaskie w smaku, choć zapach wina ma, jednak nabrało cierpkości. Z tej partii trzymam coś jeszcze, ale raczej też będzie do wylania. Na Wincenta, patrona winiarzy, otworzę drugą partię (2 l) i zobaczymy, co się zmieniło.
Wiadomość dodana po 52 s:
Mam nadzieję, że nie kierowałeś się wskazówkami nadmoderatora na tamtym forum.
Krzysztofie, korzystałem z poradnika zamieszczonaego na "winogrona.org". W tym sezonie będzie już lepiej.
Offline
Michał potrzymaj je trochę powinno się ułożyć. To jeszcze bardzo młode wino.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Zibi napisał/a:Co było nie tak, jakie objawy zepsucia miałeś?
Zibi, najpierw zwalczyłem siarkowodór drutem miedzianym, ale teraz jest płaskie w smaku, choć zapach wina ma, jednak nabrało cierpkości. Z tej partii trzymam coś jeszcze, ale raczej też będzie do wylania. Na Wincenta, patrona winiarzy, otworzę drugą partię (2 l) i zobaczymy, co się zmieniło.
Wiadomość dodana po 52 s:
vanKlomp napisał/a:Mam nadzieję, że nie kierowałeś się wskazówkami nadmoderatora na tamtym forum.
Krzysztofie, korzystałem z poradnika zamieszczonaego na "winogrona.org". W tym sezonie będzie już lepiej.
Mnie to dziwi, bo ja robiłem wina z winogron zdecydowanie za bardzo obciążonych jak Nero. Tak wyglądały na dużym durszlaku
te przeznaczone do jedzenia. Zjedliśmy z 10 kilo a wina z 2 krzaków mam (było) około 25 litrów.
Te drugie na mojej dłoni dla porównania wielkości.
Mimo ogromnego obciążenia, oczywiście wino nie jest gronowe, dodawałem cukier. Wino wszystkim bardzo smakuje.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Michał potrzymaj je trochę powinno się ułożyć. To jeszcze bardzo młode wino.
Mam nadzieję, Krzysztofie. Poczekam jeszcze i raczej odchodzę od pomysłu otwierania wina na św. Vincenta. .
Zibi, piękne grona. Jednak vinifery takich nie dają. Grona miałem piękne w tym sezonie, bo krzewy ukorzeniają się w nowej lokalizacji i nabierają wieku, dlatego widzę ich potencjał. Wadą jest jednak zwartość gron. Pokonałem choroby na liściach, ale zbiory musiałem przyśpieszyć z racji pleśni w gronach. Dwa lata temu przeciążyłem przedwojenny Tauberschwarz spod Zielonej Góry prowadzony na głowę wirtemberską na trzy ramiona. Grona nie wybarwiły się, jak powinny, a owoce były rozwodnione i mdłe w smaku.
Po nocnym deszczu resztki śniegu znikają w oczach. Nie pójdę jednak szybko do ogrodu, ech... .
Offline
Ja z powodu nadmiernie obciążonych krzewów zbiory rozłozyłem na prawie dwa miesiace, bo zreszta dojrzewanie było nierównomierne. Pierwszy nastaw zrobiłem we wrzesniu, drugi pod koniec pażdziernika - dopiero teraz jest wyklarowany. Rok temu (2017) z powodu przymrozku miałem 1 kiść z winogron, bo mimo okrycia przed przymrozkiem wszystkiego co się dało nie przemarzł tylko jeden kwiatostan oparty na południowej ścianie domu i zawiniety w folię. bombelkową.
Blg owoców z tak przeciążonych krzaków było około 15. Na wino które się dosładza moim zdaniem wystarczy, do jedzenia też. Eksperci winiarze radzą co innego, zostawić po około kilka kilo owoców na krzak, ale wtedy wszystko by się zjadło a swojego wina przy około 10 krzewach (różnych) które posiadam, nigdy bym nie miał.
Kupnych win nie piję więc sie nie znam. Smak wina z winogron porównuję do innych win które zrobiłem z innych owoców, lub do win otrzymanych od kolegów. Wino winogronowe nawet z gorszych owoców zawsze jest zdrowe, a Nero zawiera bardzo dużo rosweratrolu - antyoksydantu.
Jedyny oprysk jaki czasem robię na winogronach to płynem z wymoczonej pokrzywy.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Podobnie jak rok temu, z ziemi wychyliły się już żonkile i hiacynty. U mnie dzień pochmurny, ale ciepły. Temperatura wynosi +8 st. C.
Offline
Michał w styczniu żonkile?
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Łolaboga... Afryka.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Michał w styczniu żonkile?
Tak, Krzysztofie. Tu są zdjęcia
W ubiegłym roku było identycznie, a 1 lutego żonkile miały już kwiatostany.
Wiadomość dodana po 22 s:
Łolaboga... Afryka.
Smoku, oby nie.
Wiadomość dodana po 19 h 19 min 07 s:
No i dzisiaj, również jak rok temu, wychodzić zaczęły tulipany.
Offline
Marne szanse, żeby przeżyły nadciągające mrozy .
Offline
Ano, u nas też w ub roku tulipany zaczęły bardzo wcześnie.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Ło, cuś połączyło mój wpis z cudzym
.
.
Dzięki, bo wyglądało jak bym sam sobie odpowiadał .
Offline
Chyba nic im nie będzie. W ubiegłym roku przeżyły jedną, najzimniejszą noc zimy 2017/2018 ( -15 st. C z 28 lutego na 1 marca) i w marcu pięknie kwitły, a jak dotąd nie zapowiadają u nas aż takich mrozów.
Offline
Za nami najchłodniejsza noc tej zimy. Dzisiaj nad ranem temperatura spadła do -8 st. C.
Moje spostrzeżenia zawsze weryfikuję z tymi pomiarami http://www.meteo.uni.wroc.pl/?page_id=79 i, o dziwo, moje amatorskie termometry podają dane, jak te "naukowe". A ponadto, przed chwilą, o 7.00 Radio Wrocław potwierdziło temperaturę. Wrocław-Opole = -8 st. C. W Kotlinie Kłodzkiej zanotowano natomiast -12, no ale, Ziemia Kłodzka jest najchłodniejszym miejscem w regionie, poza Sudetami oczywiście.
W piątek nasze żurawie pojawiły się nad Młynówką opływającą mój ogród od zachodu. Do tego dnia musiały bytować gdzieś nad Nysą lub Odrą. Obserwuję je zimujące u nas czwarty rok. Już wkrótce, bo w lutym zaczną tokować.
Offline
Ja tej zimy obserwuję wyraźnie mniej ptaków i zwierząt w polu niż w latach ubiegłych. U nas nad ranem tez było dziś -8.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
U mnie najzimniejsza noc tej zimy. Temperatura spadła do -9 st. C. Wieczorem, ok. godz. 21, idąc z rady pedagogocznej w mojej szkole na dworzec PKP we Wrocławiu sprawdziłem, że temperatura siegała już -9 st.C. Po godzinie, gdy wróciłem do domu, w moim wiejskim ogrodzie zerknąłem na wskazania termometru i było identycznie. Później, około północy. temperatura podniosła się do -8 st. C i tak mniej więcej zostało do rana. Zatem rekord zimna pobity. Moim krzewom to nie straszne, ale dla mnie to zdecydowanie zbyt zimno, a do tego wieje mroźny, wschodni wiatr.
Offline
Moim krzewom to nie straszne, ale dla mnie to zdecydowanie zbyt zimno, a do tego wieje mroźny, wschodni wiatr.
Zgadza się. Dla mnie to też zdecydowanie za zimno. U mnie temperatury podobne.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Od wczoraj mamy odwilż. W sobotę było +1,+2, po południu padała mżawka. Dzisiaj w nocy było również +1,+2 st. C. Zaczynam właśnie ferie, zatem wracam do ogrodu.
Offline
[ Wygenerowano w 0.054 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.3 MB (Maksimum: 1.56 MB) ]