Nie jesteś zalogowany na forum.
Oni sami nie wiedzą. Bo to pora już prawie wiosenna. Gdyby to był luty to by inaczej pisali.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Offline
Muszę dodać tu nieco wiosny. Po dwóch, trzech dniach śnieg na powyższych zdjęciach zniknął i od pierwszego dnia wiosny cieszyłem się już bezśnieżnym krajobrazem.
Zdjecia z 22 marca:
Rieslingi
Chardonnay
Wczoraj wykopałem w Kościerzycach NN z Brzegu, który określam mianem "domniemany Oberlin Noir", ale zmieniam tę nazwę tym sezonie na bardziej praktyczną, czyli "NNColmar1" . Glina już nie jest tak mokra, ale na ca.60 cm czepia się szpadla. Krzew moczy korzenie i dzisiaj zostanie posadzony w części ogrodu, gdzie przenosić będę pozostałe stare, lokalne winorośle i sadził nowe, pozyskane.
Ostatnio edytowany przez Dolnoślonzok (2018-03-28 05:41:45)
Offline
Wczoraj posadziłem w swojej uprawie krzew z 2013 r., który wykopałem z ogrodu w Kościerzycach. Wraz z nim w szpalerze znalazły miejsce dwa roczne krzewy tej odmiany, które miałem w szkółce za domem. A właśnie ? Co to za odmiana ? Materiał pozyskałem w grudniu 2012 r. z ogrodu przy domu w typie wiejskim przy ul. Starobrzeskiej w Brzegu (niegdyś Brzeska Wieś, gdzie istniało miejsce oznaczone na starych mapach jako "Weinberg", czyli jedna z wielu upraw winorośli obecnych na przestrzeni wieków w okolicach Brzegu).
Ten winny krzew jest jedną z odmian znanego w Alzacji, a raczej we Francji i całej Europie ośrodka w Colmar zajmującego się na przełomie wieku XIX i XX tworzeniem nowych hybryd winorośli ("Marechal Foch", "Marechal Joffre", "Oberlin Noir" i inne). Kształt liści, gron oraz termin dojrzewania sugerują, że jest to "Oberlin Noir". Nie mam niestety dostatecznej pewności, stąd w mojej kolekcji nosi on nazwę "Domniemany Oberlin Noir", którą w tym sezonie zmodyfikowałem na "Colmar 1". Zamierzam pobrać materiał z drugiego krzewu, który zlokalizowałem z kolei w Siołkowicach Starych, a co do drugiego krzewu znalezionego w Przylesiu mam jedynie podejrzenia, ale będę go obserwować.
Krzew prowadzę starą metodą "na głowę" ("kopferziehung"), jednak ze względu na plenność winorośli i jej wigor zamienię chyba tę formę na "głowę wirtemberską na trzy ramiona". Poniżej zdjęcia z wczoraj.
Ostatnio edytowany przez Dolnoślonzok (2018-03-30 04:52:11)
Offline
Jako że u mnie ma być od dziś 18 st.C i więcej nawet w następnych dniach, a ponadto słonecznie, będę zatem popołudniu opryskiwać krzewy siarką w stężeniu 3% w celu zwalczenia przędziorków i szpecieli. Ponadto wkrótce zastosuję oprysk z wrotyczu, ale punktowo, tzn. nie całą winnica, a jedynie pojedyncze krzewy.
Wiadomość dodana po 19 h 38 min 45 s:
Wczoraj porządki w uprawie i płot wokół warzywnika zabrały mi czas i nie zdołałem wykonać oprysku, ale dziś to nadrobię. Temperatura wyniosła wczoraj +21 st. C, a krzewy, poza rocznikiem 2010, płaczą wszystkie.
Riesling
Offline
Możesz podać recepturę na ten oprysk z wrotyczu?
Wrotycz jest również stosowany w pszczelarstwie - jako jedna z metod walki z warrozą.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Smoku, tu jest cały wachlarz metod oprysków wrotyczem: https://poradnikogrodniczy.pl/wrotycz-p … rodzie.php Ze względu na jego toksyczność dla innych owadów, będę stosował oprysk punktowo, na każdy krzew, a nie jako odkażanie całej powierzchni winnicy.
Wczoraj wykonałem oprysk winorośli siarką w stężeniu 3%.
Ostatnio edytowany przez Dolnoślonzok (2018-04-05 05:12:07)
Offline
Posadziłem przy winoroślach starą belgijską odmianę róży - Dame de Cour. Tak czynią w tradycyjnych uprawach winiarze niemieccy i francuscy. To nie tylko element ozdobny, ale przede wszystkim profilaktyczny, ponieważ róże wskazują presję patogenów na dwa tygodnie zanim choroby zaatakują winną latorośl.
Mam tę odmianę, chyba czerwona..
Offline
Smoku specjalistą od wrotycza jest jeden z trójki sommelierów z tamtego forum.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Offline
U mnie na razie płaczą na potęgę.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Krzysztofie, a wczoraj w fazę wełnista weszły kolejne odmiany : Riesling, Chasselas, Silvaner, Traminer, Pinot Noir i St. Laurent. Trzeba zbierać chrust na nocne ogniska.
Ostatnio edytowany przez Dolnoślonzok (2018-04-11 05:25:06)
Offline
Ja ciągle mam nadzieję, że w tym roku ogrodników nie będzie. Przez opóźnioną wiosnę. Było tak chyba 3 czy 4 lata temu.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Też mam taką nadzieję. Na dniach niektóre odmiany, jak Chardonnay, czy Triumf (Urbańskiego) wypuszczą zielone. Wieczorem zrobię zdjęcia. Wczoraj wykopałem sztobry zadołowane w piaszczystej części ogrodu na gł. ca.30-40 cm. Niestety, Pinot Blanc, Chardonnay, Traminer i Gewurztraminer , część lokalnych odmian jasnych i ciemnych całkowicie zgniłe i zapleśniałe, choć niektóre pąki miały mocno nabrzmiałe. Zbyt długo czekałem z odkopaniem. Pinot Noir, Pinot Meunier, Pinot Gris, Riesling, Heunisch Weiss, Feslauer, St. Laurent, Merlot i Cabernet Sauvignon oraz parę lokalnych odmian jasnych w dobrym stanie. Ech...
Wiadomość dodana po 12 min 59 s:
Zapomniałem dopisać, że Chardonnay i Triumf mają różowe pąki.
Wiadomość dodana po 23 h 49 min 49 s:
Niektóre Białe Burgundy mają już tak :
Wczoraj, w Dobrzeniu Wielkim pod Opolem ciałem winorośl, klon Chasselas. Przy budynku krzewy wypuściły już liście.
Dzisiaj rano zauważyłem, że nawet Merlot i Cabernet Sauvignon są w fazie wełnistego pąka. Nie muszę zatem mówić Wam, w jakiej fazie rozwoju są inne odmiany.
Offline
Offline
Takie stadium pąków to tylko u mnie pod ścianą.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Krzysztofie, nie cieszy mnie tak szybki rozwój winorośli. Wegetacja jest przyśpieszona o ca. tydzień. Chasselas, Riesling, Chardonnay, Elbling, Veltliner, Pinot Blanc otwierają już pąki albo lada chwila to uczynią. Triumphrebe, Triumf Alzacji, Juliamsrebe, Tauberschwarz i Silvaner mają zielone przyrosty. Nawet późne odmiany, jak Cabernet i Merlot są już mocno zaawansowane w rozwoju. W mojej lokalizacji do 21 kwietnia przymrozki są normalnym zjawiskiem, ale na tym etapie rozwoju winorośli mogą wyrządzić dużo szkody. O dziwo, drzewa owocowe kwitną w terminie. Czereśnie i jabłonie właśnie obsypują się kwiatami.
Wiadomość dodana po 22 h 42 min 37 s:
Wczoraj skończyłem palikowanie winorośli. Nawet Merlot i Cabernet Sauvignon są w fazie różowego pąka. Jeżeli przyjdzie przymrozek, będzie po ptokach.
Offline
Radość jest we mnie wielka, że wszystkie krzewy z Kościerzyc przesadzone do jesieni do oldrzyszowickiego ogrodu żyją. Jednak strach zagląda mi w oczy z racji postępu w wegetacji winorośli.
Riesling
Biały Burgund
Chardonnay
Veltliner i Elbling mają identyczna fazę rozwoju :
Merlot i Cabernet Sauvignon natomiast wyglądają tak:
Chasselas Dore
Lokalna Chasselas przy domku ogrodniczym ( na dolnych oczkach wypuszcza już czerwone liście):
Offline
Michale przed kim tak osiatkowałeś te krzewy?
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Krzysztofie, wśród moich kotów są dwie koteczki- młoda i starsza, które lubią pomagać mi przy winoroślach. Stad te osłony.
Offline
Chardonnay 2010
Riesling 2014
Pinot Blanc 2014
Merlot 2013 (Drugi krzew tej odmiany i dwa Cabernet Sauvignon z tego samego rocznika w identycznej fazie rozwoju. Krzewy z 2010 r. dopiero otwierają pąki)
Winorośle ze sztobrów podarowanych rok temu przez Grzegorza(kt70):
Juliamsrebe
Triumhprebe
Ostatnio edytowany przez Dolnoślonzok (2018-04-19 06:45:56)
Offline
Czym spowodowane jest że część winorośli masz chronione siatka a inne nie.
Pięknie się rozwijają .
Offline
Lechu czytaj posty powyżej!
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Krzysztofie, wśród moich kotów są dwie koteczki- młoda i starsza, które lubią pomagać mi przy winoroślach. Stad te osłony.
Dolnoslonzok, wyraźnie widzę, że zza tej osłony łakomym wzrokiem na Chardonnay'a spogląda pies.
Czyżby miał w sobie aktywny gen jakiegoś Bobra...?
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
No fakt nie doczytałem, umknęło mi że to przeciwko koteczkom .
Smoku bober jest wybredny nie wszystko gryzie, podejrzewam że nie gustuje w winoroślach .
Offline
[ Wygenerowano w 0.049 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.41 MB (Maksimum: 1.71 MB) ]