Nie jesteś zalogowany na forum.
Zapraszamy do prezentowania Waszych własnych ogrodowych usprawnień.
Dzieląc się pomysłami - pomagamy sobie nawzajem.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Bardzo chwale sobie użycie spulchniacza w ogrodzie. Dotychczas chwasty pieliłem na kolanach przy użyciu małych grabek 3 albo 5 palcowych. Było to bardzo meczące, a sam proces pielenia działki trawał długo. Wreszcie w podręczniku warzywnictwa z okresu międzywojennego przeczytałem by zaopatrzyć się we wspominanego spulchniacz zwanego również motyczką amerykańską. Zacytuje tutaj owy podręcznik: "Spulchnianie ziemi pomiędzy rzędami roślin, wykonywa sie niem trzy razy prędzej i łatwiej, niż zwyczajna motyka. Potrzeba 3 minuty czasu, żeby nie spiesząc się, spulchnić tem narzędziem, jeden zagon naszego ogródka".
W innym podręczniku, ale tym razem o uprawie drzew owocowych również jest wzmianka o motyczce amerykańskiej, która właściwie powtarza wcześniejsze stwierdzenie:
"spulchnianie ziemi motyczka amerykańska jest wiosna i latem najważniejszą robotą w ogrodzie. Trzeba to zrobić przynajmniej dwa razy na miesiąc, a już koniecznie po każdym większym deszczu. Dwie są z tej roboty korzyści: zatrzymanie w ziemi wilgoci, która przez spulchniana warstwę nie przesiąknie na powierzchnie i nie wyparuje oraz dopuszczenie powietrza do ziemi - a korzenie potrzebują powietrza".
Moim skromnym zdaniem motyczka sprawdza się znakomicie. Praca nią jest szybka, przyjemna i dająca natychmiastowe wizualne rezultaty, a przy okazji wykonuje się doskonałą ogrodniczą robotę.
Offline
Duże krzewy typu agrest, czy aronia wykopuje nie używając ani łopaty, ani szpadla tylko ciężkiej 1,5 metrowej breszki. Którą z każdej strony podważam krzew.
Wychodzi z całymi korzeniami po minucie..Im dłuższa breszka tym lepsza. Przesadzona dwumetrowa aronia po roku dobrze owocowała..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Muszę kupić taki spulchniacz Rochu, winorośl lubi spulchnioną ziemię.
Offline
Sklep ogrodniczy w Dojazdowie ma, o ile pamietam...
Ten przy głównej, z traktorami...
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Moim skromnym zdaniem motyczka sprawdza się znakomicie. Praca nią jest szybka, przyjemna i dająca natychmiastowe wizualne rezultaty, a przy okazji wykonuje się doskonałą ogrodniczą robotę.
A tu - wersja rowerozwojowa:
https://www.youtube.com/watch?v=HqSzrS6ksUM
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Witam
Ja zaś wieksze drzewka chcąć wykopać stosuje HUPER Czyli rubcug do 4 ton mogę ciągnąć. Każde drzewo wyrwie z korzeniami nie tylko krzew.
Tu kokot
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Witam
Ja zaś wieksze drzewka chcąć wykopać stosuje HUPER Czyli rubcug do 4 ton mogę ciągnąć. Każde drzewo wyrwie z korzeniami nie tylko krzew.Tu kokot
A za co zahaczasz ten rubcug? Za drugie drzewo?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Witam
Tak. Lub o słupek metalowy, lub inne drzewo- tylko trzeba to drzewo szmatami i drzazgi dać(obłożyć) je, żeby nie uszkodzić kory. Rubcuk to fajna rzecz zakładam liny lub łańcuchy.Liny sam poplotłem , bo robiłem przy linach.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Nie wiem, czy warto wyodrębniać nowy temat, ale chciałam pokazać fajny sposób na zrywanie "niewygodnych owoców" np agrestu, może małych śliwek, a na pewno wypróbuję na dzikiej róży.
Prosto, tanio i niegłupio
https://www.youtube.com/watch?v=U4pLha6MtnI
Offline
Świetny pomysł.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline