Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Dlaczego deszczówka?
- ph (teoretycznie) bliskie obojętnego.
- natlenienie
- temperatura otoczenia
- brak domieszek chemicznych (chlor, fluor, ozon, inne)
- koszty pozyskania
- niezależność (relatywna) od: przyłączy wodnych, sieci wodociągowej,
źródeł wody gruntowej i powierzchniowej
W tym temacie podpowiadamy, jak poradzić sobie z zadaniem zapewnienia roślinom ogrodowym na potrzeby ich wzrostu - odpowiednich zasobów najlepszej spośród wszystkich odmian wody: wody deszczowej.
Poruszone zostaną też typowe problemy,
towarzyszące zastosowaniu deszczówki do podlewania ogrodu.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Ja w miarę możliwości staram się zbierać deszczówkę..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
No, jest nas już dwóch.
Ktoś jeszcze...?
Zibi, przedstaw, proszę swój sposób...
Tyle sposobów - co i ogrodników.
Ja - jak dotąd - stosuję jedną z najprostszych, spośród możliwych metod.
Jest to klasyczny system otwarty:
Zbiorniki wody są umieszczone poniżej rur spustowych rynien.
Niektóre spośród nich, o poj 60l, stoją w bateriach po 2-3, na niewielkich podestach, umieszczonych na podłożu z płyt chodnikowych i klińca.
Umożliwia to uchylne napełnianie wiaderek i konewek.
Przekierowanie wody pomiędzy zbiornikami może być realizowane automatycznie w systemie kaskadowym, lub przy użyciu elastycznej końcówki rury spustowej wykonanej np z rury "spiro" i kierowanej ręcznie.
Większe zbiorniki (80, 100, 120, 200L) są opróżniane poprzez czerpanie wody z wnętrza, lub grawitacyjnie, za pośrednictwem umieszczonego w ściance zbiornika zaworu i węża ogrodowego.
Nadmiar wody jest odbierany ręcznie do innych pojemników,
lub przetaczany do "Mauserów" o poj 1000L -
- ze względu na brak odpowiedniego miejsca, umieszczonych w pewnym oddaleniu od bezpośrednich odbiorników wody deszczowej.
Tak to u mnie wygląda na dzień dzisiejszy.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Daje baniak pod rynnę i tyle..Odpływ z drugiej rynny rowkiem skierowałem w głąb ogródka, po drodze woda wsiąka w glebę..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ja mam beczkę 80l ale docelowo w planach zbiornik w koszu taki na 500-1000l
W niebie mnie nie chcą,a w piekle boją się że nim zawładnę
dlatego jestem na tym forum
…i choćbym szedł ciemna doliną, zła się nie ulęknę, bo jestem najwredniejszym sku*******m w całej dolinie…
Offline
Witam
Ja mam dwie wanny na deszczówkę.(Wanny łazienkowe) Dodatkowo mam mniejszą wannę na 150 litrów i, 2 kotły plastikowe po 100 litrów. A jak więcej potrzebuje wody to mam pompkę zanurzoną w studni, napompuje i po 2 dniach woda zmięknie.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
U mnie lodówka z zamrażarką. Stara, jeszcze z PRLu. Tata przywiózł na marchewkę, teraz wykorzystujemy ją do wody. Na dachu garażu jest membrana (czy jak to się nazywa). Deszcz po niej spływa i spada do lodówki. Lodówka nie jest może duża, ale tych kilka konewek da się wybrać.
Jak już dach zostanie dokończony i zostaną założone rynny, to się zamówi coś takiego: https://bit.ly/2vTZXfO
Chciałbym mieć oczywiście mauzera, bo to tysiąc litrów pojemności. Postawić na palecie czy kilku bloczkach i kran jest na takiej wysokości, że wiadro/konewkę łatwo można napełnić.
Offline
Strony: 1