Nie jesteś zalogowany na forum.
Wino z DR-głóg + dodatki.
Skład:
- DR +głóg - 11kg -II nastaw z tych owoców (pierwsze były nastawiane w tym samym czasie w ilości po 5,5kg owoców).
- Tarnina 1,9 kg.
- Czarny Bez 1,8 kg (syrop z 4 słoików -skład syropu:0,45kg CzB, 0,25kg cukier)
- Czeremcha 2 kg (czeremcha dodana na tydzień przed oddzieleniem owoców od nastawu.
- Pożywka Activit 4,25 g
- Drożdże Fermiwin PDM jedna saszetka
- Woda sumaryczna 12 litrów
- cukier sumarycznie 5,3 kg
Połączone wszystkie owoce prócz czeremchy, proces fermentacji z owocami prowadzono przez 6 tygodni, na tydzień przed zlaniem dodano czeremchę. Cukier dodawano sukcesywnie aż do końca wydolności drożdży. Uzyskano 15 litrów wina już po kilkukrotnym zlewaniu.
Wino ma 6 blg i jest winem o mocy ~18%.
Moim zdaniem jest niezłe, lecz mogło by być nieco mniej słodkie.
Offline
Ma być czeremcha amerykańska?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Tak jest, amerykańska bo tylko taka u mnie rośnie.
Kurcze nie mogę poprawić literówki - dopisz głogowi "g" - go ktoś pomyśli że to taki niedorobiony głóg
Offline
Tak jest, amerykańska bo tylko taka u mnie rośnie.
Kurcze niec mogę poprawić literówki - dopisz głogowi "g" - go ktoś pomyśli że to taki niedorobiony głóg
U mnie też dużo amerykańskiej.. Trzeba ją wcześniej przemrozić, albo może być surowa? Czarny bez na surowo? Wtedy będzie szkodliwa sambunigryna..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ja zawsze mrożę, głownie dla tego że po zbieraniu musi swoje odleżeć, więc nie wiem jak by było bez mrożenia.
Później dodam jeszcze inne receptury, moim zdaniem te wina są na prawde dobre o ile komuś nie przeszkadza lekka cierpkość i goryczka - dla mnie jest OK.
Offline
Ja zawsze mrożę, głownie dla tego że po zbieraniu musi swoje odleżeć, więc nie wiem jak by było bez mrożenia.
Później dodam jeszcze inne receptury, moim zdaniem te wina są na prawde dobre o ile komuś nie przeszkadza lekka cierpkość i goryczka - dla mnie jest OK.
Ja też wolę jak są goryczki itp w winie. Kolega owoce z czarnego bzu na wino zagotowuje aby nie było sambunigryny.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
I właśnie dla tego jest syrop cukrowy, owoce zasypuję cukrem dodaję wodę i zagotowuję (nie gotuję), i następnie wlewam do słoików, więc dokładnie wiadomo ile cukru, ile owców było, i ile wody.
Wiadomość dodana po 7 h 08 min 51 s:
Zibi zmień tytul tego wątku na to co jest w pierwszym poście wytłuszczone albo daj mi taką mozliwość to sobie sam zmienię.
Offline
[ Wygenerowano w 0.022 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 880.6 kB (Maksimum: 1.01 MB) ]