Nie jesteś zalogowany na forum.
01-02-2016,
Wino to jest trudne do zrobienia, lecz warte zrobienia.
Skład:
-owoce (pozyskanie to operacja harrdkorowa - zamrażanie gałązek pomaga) 4,65 kg
- woda 6,7 l
- cukier (podawany w partiach) 4,1 kg
- pektopol 2 ml
- pożywka Kombi 4g + DAP 3g
- drożdże FERMIVIN PDM
- Blg startowe 18,5
Fermentacja przebiegała bez problemów, zapach piękny, w smaku czuć kwasy ale nie jest tak źle jak wieszczono.
Po 4 tygodniach zlano z fermentora do 10l balona z nad owoców, mętne z lekkim olejem na powierzchni.
Po następnych 4 tygodniach zlano z nad osadu:
- do 5 l damy bez filtrowania - mętne
- do 3 l damy przefiltrowano -lekko klarowne.
Blg po zlaniu 3°
Po tygodniu od ostatniego zlewania, w 5-ce wyraźnie zaczyna się klarować, osadu na dnie sporo, w 3-ce osadu niewiele a klarowność na razie bez większych zmian.
C.d.
06-08-2016, 14:28 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-08-2016, 15:02 przez lech.kuba.)
Przyszedł czas na c.d.
Dzisiaj zlałem z nad mikroskopijnego osadu, z 5l damy do 2×2l + reszta do butelek (rozejdzie się na próbowanie i smakowanie:D).
Blg 5°, kwasowości nie mierzyłem ale jest, ale akceptowalne nie dominującą.
Wino mocne około 17-18%.
W smaku i zapachu naprawdę godne polecenia, trochę jeszcze dominują %, ale już coraz mniej wyraźne, w smaku oczywiście czuć kwasy, ale do zaakceptowania, prócz tego jakieś ciekawe nuty owocowe, no i zapach super.
Uważam ze wino godne polecenia, jedynie pozyskanie surowca (przynajmniej dla mnie) masakra .
01-03-2017
c.d. odnośnie wina z rokitnika.
Parametry te co poprzednio, natomiast wino po następnych 7 miesiącach wyraźnie wyszlachetniało % przestały dominować, natomiast kwasowość jakoś się ukryła, wino zrobiło się bardzo dobre .
-
30-06-2017
A oto opinia Bogi'ego (nazwa była ukryta, dopiero po teście powiedziałem mu).
Skusiłem się na Twoje nr 1. W aromacie rześko, ziemisto, agrest? Biała porzeczka/ Troszkę jak riesling. W smaku bardzo kwaskowate, jak riesling, do pełni szczęścia brakuje nafty. Z tej ziemistości, to mi wskazuje na jabłka, ale ja w owocach jestem taki sobie.
Fajne, ale troszkę za ciężkie, spodziewałem się lekkości po tym orzeźwieniu.
Offline
No to mamy przepis z tej bardzo cennej rośliny. Teraz tylko zdobyć surowiec na wino.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
No, ja mam - ale chwilowo dopiero seria informacyjna owocków się pokazała...
Szukać w plenerze, szukać...
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
W tym roku zupełna posucha, a chciałem powtórzyć to wino i zrobić nalewkę, ale jak zobaczyłem że na gałązkach jest po kilka owocków to se dałem spokój, rok wcześniej gałązki były oblepione tak że ciężko było je zrywać.
Offline
Objeździłem okolicę i zero rokitnika...
Offline
Może trzeba zebrać co jest i posiać..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Krzaków jest naprawdę sporo, i pięknie owocują co roku, ale ten jest wyjątkowo nie sprzyjający dla tych i innych owoców.
Offline
Nad morzem rokitniki rosną dziko na wydmach, takie masz na myśli?
Offline
Prawie, w Nowym Warpnie jakiś czas temu w ramach porządkowania nadjeziornych plaż i budowy bulwaru, między bulwarem a plaża posadzono bardzo dużo rokitnika, czeremchy, dzikiej róży i to w tej chwili pięknie owocuje z dala od dróg i spalin (bulwar jest tylko dla spacerowiczów), często z tego dobra korzystam.
Offline
Podobno źle się go zbiera bo rozłazi się w palcach.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Poprzednio zbierając gałązki odcinając i mrożąc, ale na zaprzyjaźnionym forum pokazali z YT taki specjalny przyrząd z drutu, prosty a skuteczny(jak zwykle Ruskie go wymyśliły ).
Offline
Lechu załatw nasionka i małopolska zarokitnikuje się
Offline
Z rokitnikiem to w brew pozorom bo trzeba mieć i mamę i tatę , bo one tylko wtedy owocują gdy są osobniki żeńskie i męskie .
Offline
Czyli w jednym miejscu trzeba sadzić nasionka z 4-5 miejsc i krzewów a i tak nie ma pewności że nie zbierzesz samych mamuś...;)
Offline
Ano właśnie, niestety trzeba kupować sadzonki z dobrych szkółek gdzie się na tym znają.
Offline
Jak jest kilka nasion to pewnie znajdzie się coś do pary?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
[ Wygenerowano w 0.027 sekund, wykonano 11 zapytań - Pamięć użyta: 1021.66 kB (Maksimum: 1.17 MB) ]