Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Winorośl w donicy..
https://www.fassadengruen.de/uw/weinreb … lanzen.htm
Winogrona z balkonu.
http://www.winogrona.org/index.php?titl … _z_balkona
Uprawa winorośli w donicach..
http://www.winnicaprzybylowka.pl/1,8,Up … icach.html
Ostatnio edytowany przez Zibi (2017-12-19 08:58:37)
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ciekawy pomysł z tymi winoroślami w donicy może spróbuję coś takiego u siebie.
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
Ja chyba też, zawsze można taką donicę na zimę schować np. w garażu. Trochę nie wiedziałem gdzie ten wątek umieścić, ale niech przynajmniej na razie tu jest..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Tylko jakby któryś ze znawców tematu mógłby doradzić, jaką odmianę wybrać.
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
Na pewno musi to być odmiana deserowa. Przerobówki w donicach to nie to.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
VanKlomp jakbyś mógł podać jakąś konkretną nazwę to by było fajnie.
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
Z deserówkami jest problem. Jak nie pryskasz to mączniaki zjedzą. Musiałaby to być odmiana w miarę odporna.
Muszę się rozejrzeć.
A chciałbyś pewnie coś takiego:
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Takie jak na zdjęciu jest OK. Wolałbym jednak takie, którego nie musiałbym pryskać.
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
Toma, ludzie przez lata tak spryskali winorośle że bez oprysków nic nie zbierzesz, rośliny łapią wszystko co tylko się da... niestety nie ma takiej możliwości by coś sadzić ekologicznie w tych czasach.
Offline
Z deserówkami jest problem. Jak nie pryskasz to mączniaki zjedzą. Musiałaby to być odmiana w miarę odporna.
Muszę się rozejrzeć.
A chciałbyś pewnie coś takiego:
Jakie cudo, też takie chce
i tylko jak taką kulistą formę uzyskać?
Offline
Toma, ludzie przez lata tak spryskali winorośle że bez oprysków nic nie zbierzesz, rośliny łapią wszystko co tylko się da... niestety nie ma takiej możliwości by coś sadzić ekologicznie w tych czasach.
Hmmm... TomSki...
Wydajesz takie kategoryczne oceny...
Czyli - mi się tylko wydaje, że mam winorośl niepryskaną - i zdrową?
Takie jak na zdjęciu jest OK. Wolałbym jednak takie, którego nie musiałbym pryskać.
ToMa:
Dam Ci sadzonkę swojej winorośli, spróbujesz sobie - bez pryskania...
U mnie - daje radę.
A jakby jakie "Złe" ją nadgryzło,
to przecież zawsze możesz sobie prysnąć,
albo dać szansę innej odmianie...
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Smoku sadzonkę chętnie wezmę i zasadzę do donicy bo na dworze to pewnie by jej mróz dał radę.
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
No, teraz już nie pora na wtykanie sadzonek do ziemi na otwartym terenie...
Na wiosnę się przypomnij, to wykopię dla Ciebie jedną rezerwową roślinkę.
Na jesień mogę dać sztobry w ilości bez ograniczeń.
Tegoroczne - już porozdawałem...
Nie musisz sadzić winorośli w doniczkach:
ostatnio na balkonach karierę robią takie torby ogrodnicze:
https://www.google.pl/search?biw=1440&b … QjcJKfnbgc
ToMa... to może, na drugiej ściance - własny chmiel...?
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Może i chmiel kiedyś będzie, ale najpierw to ja się muszę nauczyć warzyć piwo.
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
Hmmm... TomSki...
Wydajesz takie kategoryczne oceny...
Czyli - mi się tylko wydaje, że mam winorośl niepryskaną - i zdrową?
Hmmm...Smoku, pokaż swoje zbiory? Z tą zdrową żywnością koło Huty to bym nie przesadzał, tam za 1.000 lat nie będzie zdrowo... Odmiany najpospolitsze typu "labrucha" nie wymagają pryskania wiec może o tym piszesz ale żeby coś zebrać ze szlachetnych odmian trzeba trzy razy w roku, często co najmniej trzy, dokonać właściwych oprysków.
Pryskasz:
Nie pryskasz:
Offline
Hmmm.... TomSki, pokaż swoje zbiory...?
Bądź dobrej myśli: moja winorośl reprezentuje stan ze zdjęcia nr 1.
BTW:
Ja rozumiem, że tu nie apteka, ale jednak wyrażenie:
"nieopryskiwana winorośl jest zdrowa" -
chyba nie jest synonimem wyrażenia:
"zdrowa nowohucka żywność".....................?
A skoro już o zdrowej żywności mowa:
Mam wrażenie, że u Ciebie w tej kwestii nie jest inaczej, niż u mnie...
Niestety.
Możliwe nawet, że - jest gorzej...
trzeba by zapytać gleboznawcę.
Dobrze jest orientować się - dlaczego wysoki komin, np Huty - jest wysoki.
I coś tam jeszcze słyszeć o sprawie określanej jako "stopień rozproszenia szkodliwych emisji":
dawka na m2 jako funkcja odległości od źródła, w odniesieniu do róży wiatrów.
Spokojnie,
w naszej miłej Nowej Hucie - dajemy radę.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Smoku jak do tej pory włosy Ci nie świecą po takiej zdrowej żywności to wszystko musi być ok
Offline
No niestety w każdym rejonie jest podobnie. Winny jest przemysł, ale i głupota ludzi, którzy w piecach palą śmieciami, plastykiem, pampersami i czym się tylko da. Nie zdają sobie sprawy, że sami się trują. Trochu chyba nie na temat piszemy w wątku Zbyszka.
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
Może i tak, ToMa....
U nas - gaz od 20 lat...
W okolicy coraz to kolejni modernizują piece węglowe, co i cieszy -
bo bywało, umieli dać czadu, rozpalając węglem... jak wszędzie...
I w Zakopanem potrafi zimą smog dokuczyć.
Ja natomiast, od czasu, jak miejska spalarnia stanęła opodal,
tak coś gorzej się czuć zacząłem...
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Strony: 1
[ Wygenerowano w 0.028 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.16 MB (Maksimum: 1.37 MB) ]