Nie jesteś zalogowany na forum.
Wymroź odrobinę na próbę.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Wczoraj zrobiłem rekonesans po terenie. Ostało się całkiem sporo dzikiej róży. We wtorek z samego rana sekator + wiadereczko. Może jak pomieszam te dwa wina to będzie wtedy ok. Nie ukrywam, że zacząłem powoli rozdawać.
Offline
Zrób z samej DR, bardzo fajne wino wychodzi. Do tego bardzo zdrowe.
Popatrz po uschniętych drzewach, topolach , lipach itp. Powinno być sporo boczniaków.
Tydzień temu sporo znalazłem w dwóch miejscach. Jak znajdziesz takie żółtawe grzyby z czarnymi ogonkami, to płomienica. Bardzo dobry grzyb.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Dobry do czego? Bo przyznam się że w tym roku trafiłem na opieńkowe pole. Tyle zamarynowalem, że też rozdaję, bo nie mogę przejeść.
Offline
Z płomienic możesz zrobić zupę. Z boczniaka kotlety, albo flaczki. Płomienica to inaczej zimówka aksamitno trzonowa.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
A powiedz mi Zibi, jak byś robił wino z DR, to jakie byś przyjął proporcje? Na chwilę obecną jest na krzakach zmarszczona czyli miękka, można przyjąć, że słodka.
Offline
Niestety odpuszczam wino z DR. Drugi dzień u mnie mocno pada i w takich warunkach zrywanie owoców jest bez sensu. Nawet dojście do krzaków jest mocno utrudnione.
Offline
Dużo owoców DR na krzakach?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Dużo, ale nie mam czasu tym się zająć. Myślałem wybrać się w sobotę na zbiory, ale nie dam rady.
Offline
Daleko masz do tych róż? Nie są brudne?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Z 2-3 kilometry, ale dojście jest fatalne. Nie są brudne, zresztą dlaczego miały by takie być?
Offline
Jak nie ma deszczu, albo są przy jakiejś drodze bywają zakurzone. Wtedy trzeba je przepłukać.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zibi, robiłeś może wino z dzikiej róży ale suszonej? Jest dużo taniej ukraińskiej i tak mnie trochę kręci by z niej spróbować.
Offline
Z suszonej nie robiłem. Myślę ze może być bardzo dobre. A nie jest za droga taka suszona?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Moim zdaniem tania, ale trzeba kupić od razu 25 kg. A powiedz mi Zibi, jak byś dla siebie robił, to jakie byś wziął proporcje?
Wiadomość dodana po 34 s:
Czy może jakiś sensowny przepis?
Offline
Od razu 25 kilo. Sporo. Chcesz tyle kupić ? Za ile? DR jest suszona w całości? Suszona straciła sporo wit. C....
Wino z DR jak robię to owoce zajmują około połowy nastawu. Tu na próbę bym zrobił podobnie. Zawsze można odrobinę rozcieńczyć. Zresztą bardzo lubię smak DR, np. Canina.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Po 10 zł za kilogram. Ale suszonej to chyba nie trzeba dać na połowę nastawu. Wg przepisu z wino org chyba na 8 liter wody tak 1 kg. Nie podoba mi się ten przepis, ale z drugiej strony jak dałem na 4 litry wody 2 kg rodzynek, to chyba za mocno ekstrakcyjne wyszło. No i jeszcze ta delikatna goryczka.
Wiadomość dodana po 6 h 07 min 45 s:
Znaczy, na 4 litry wody kg rodzynek-taka pomyłka
Offline
Suszona róża jest lekka, zobaczysz ile miejsca zajmie ten kilogram suszonej DR. 10 PLN/kilo...Tanio moim zdaniem. Pisz co i jak z tym winem.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Kiedyś zrobiłem wino z DR z pomarańczą. Bardzo dobre. Na pomarańcze, lub mandarynki co chwila jest promocja w biedronce, kupisz za grosze. Ja dodawałem do nastawu oprócz wyciśniętego soku także otartą skórkę. Najpierw ją kilka razy wymyłem... Wino ma piękny aromat.
Możesz spróbować.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Mam takie pytanko, drożdże to jakie byś zaproponował i jaki to wino ma zapach. Podobno nie każdemu odpowiada.
Trochę zmartwił mnie zamieszczony przez ciebie przepis na wino z dzikiej róży wg Cieślaka. Tam proporcja to 4 kg suszonej na 10 litrów nastawu, i odbiega on od tego powszechnie stosowanego na forach tj 1,5 kg na 10 litrów. Ja pewnie zrobię wg twojej wskazówki tj. po napęcznieniu by zajął połowę objętości nastawu
Ostatnio edytowany przez Misiek (2024-02-11 12:56:14)
Offline
Drożdże do win białych, wino ma lekki aromat pomarańczy. Mnie podchodziło. Zresztą z DR robiłem dwa nastawy na tych samych owocach. Do tego drugiego, mniej ekstraktywnego dodawałem pomarańcze - sok i skórki. Pierwszy nastaw był z samej DR.
Wg. Cieślaka nigdy nie robiłem wina, to tylko bardzo ogólne wskazówki.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Dopiero teraz powoli ogarniam temat. W tej chwili moczą się dwie 30. Jutro ruszę z nastawami. Pewnie w odpowiednim dziale zrobię relacje. Zibi, napisz coś więcej o drugim nastawie tzn. ile czego pododawałeś np. tej pomarańczy na 10 litrów.
Wiadomość dodana po 02 min 21 s:
U jeszcze jeden temat, na ile wg ciebie projektować procent?
Offline
Szczegółów nie pamiętam, możliwe że przebieg produkcji opisałem gdzieś na forum.
Ja miałem procent 13-14. Pomarańczy pewnie było ze dwa kilo - wyciśnięty sok i część otartej skórki na aromat. Półsłodkie.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Czytałem, że z DR wina wytrawne kiepskie wychodzą. Tylko wersja słodka lub półsłodka. Dlatego ten drugi nastaw na tych samych owocach mnie interesuje, bo siła rzeczy nie będzie ekstrakcyjny i może być półwytrawny. Po różnych forach piszą, że robią ale z jakim skutkiem to już nie.
A powiedz mi Zibi, w jakie wino celowałeś, jaki smak wyszedł i kolor na tych pomarańczach. Tzn czy miało być tak jak piszesz półsłodkie czy z jakichś innych względów dosłodziłeś, na jakim poziomie jest ekstrakcyjność. Czy wogule warto robić drugi nastaw.
Ostatnio edytowany przez Misiek (2024-02-25 06:13:08)
Offline
Tak, masz racje odrobina słodyczy podkreśla smak DR.
Ja prawie wszystkie wina robiłem półsłodkie/półwytrawne. Z DR półsłodkie bardziej. Z pomarańczami chyba tylko drugi nastaw na tych samych owocach, aby smak i aromat pomarańczy dominował. Kolor żółto-pomarańczowy, przyjemny.
Tak, zdecydowanie polecam robić drugi nastaw z tych samych owoców DR, robiłem nawet trzeci i też nie był zły, też chyba z pomarańczami. Oczywiście tylko wtedy jak w pierwszym nastawie było przynajmniej 40% objętości owoce DR. W sezonie największy problem to muszki owocówki które mi zaoctowały chyba z 2-3 nastawy. Co potem robić z taką ilością octu różanego?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
[ Wygenerowano w 0.033 sekund, wykonano 11 zapytań - Pamięć użyta: 1.22 MB (Maksimum: 1.45 MB) ]