Nie jesteś zalogowany na forum.
Zacznij od 10, najwyżej dodasz kolejny raz. Wszystko to rzecz gustu.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Z kronikarskiego obowiązku: drożdże zeżarły większość kożucha (który jednak raczej przez "ż"). Resztki ładnie się osadzają. Trochę więcej tego soku dodałem, może wyjdzie z tego godny trunek
Offline
Na pewno wyjdzie.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Witam
Trzy balony z jeżynami robi mi się wino 10 litr, -12 litr,- wczoraj balon 5 litrowy, a jeszcze jeżyn będzie u mnie z 15 kg na krzakach. Doradźcie co mam z nimi zrobić.
Można je zamrozić a, później odmrozić i na sok przepuścić. Lub pomieszać z czarną porzeczką na wino.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Ja robię tak:
1. Puszczam przez sokowirówkę.
2. Sok dosładzam i do balonu.
3. Miazgę dosładzam, do słoików i pasteryzuję.
Mniam.
Offline
Witam
Trzy balony z jeżynami robi mi się wino 10 litr, -12 litr,- wczoraj balon 5 litrowy, a jeszcze jeżyn będzie u mnie z 15 kg na krzakach. Doradźcie co mam z nimi zrobić.
Można je zamrozić a, później odmrozić i na sok przepuścić. Lub pomieszać z czarną porzeczką na wino.
W tym roku oprócz 3 balonów jeżyny a 19 litrów, nastawiłem jeżynę z rugosa, z aronią, z jabłkiem, z wiśnią i czarną porzeczką, oraz zrobiłem dżemy. Oczywiście kilka litrów zamroziłem.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Witam
JA też mam 1 balon wiśnie z jeżynami wrzuciłem gwiazdkę anyżu a, do drugiego dałem goździki jak pisał Zibi z 15 sztuk.
Ciekaw jestem jaką ty masz sokowirówkę, bo ja też mam sokowirówkę. Ona ma już 40 lat. Puszczałem przez nią tylko jabłka, ale czy jeżyny można przez nią puścić - to nie wiem. Ale spróbuje .. Kolego Michale 79.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Jakiś znaczący postęp się nie dokonał w tej dziedzinie. Jest sobie w środku takie sito wirujące i ono wiruje. Jakoś tak.
Offline
Witam' Jak długo wino fermentuje z wiśni, robię 1 raz..
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Krótko, na bayanusach po 3 tygodniach zaczyna się klarować o ile dojadą do końca %..Wino z wiśni robi się najszybciej ze znanych mi win.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Witaj.
Mówisz , że wino z wiśni krótko się robi. Mnie się wydaje że tak samo jak z samych malin, też szybko przebiega fermentacja. No już wyrzuciłem owoce jeżynowe, porzeczkowe i, malinowe z butli 3 sztuk. W tej chwili mam tylko 2 butle z winem jeżynowym po dosłodzeniu po 1 kg.. cukru i, po 1 litrze wody dodałem. Było gęste wino. Lekko sobie pyka w lekko chłodnym stoi ,tak jak wino malinowe..
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Tak, wspomniane wina też szybko dochodzą do klarowania.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Siarkowanko jeżyn było w zeszłym tygodniu. Z nową jubilerską wagą odmierzenie 0,65g piro to czysta przyjemność.
Offline
Witam
Na ile litrów wina, ale jakiego dajesz PIRO ile gram na ile litrów. Dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
1g / 10 l.
Patrzę na intensywność procesu fermentacji. Słucham nastawu (słychać pękające bąbelki, trochę jak się otworzy oranżadę). Smakuję czy zaczyna się coś zbyt ostro robić...
Offline
Witam
Ja tylko się przyglądam, bo słuch już mam wyczerpany ze starości. PIsze jak pisze na torebce. Czasami trzeba dać więcej piro jak 1 g./10/litrów wina. Wszystko zależy jakie kto wino robi i, z czego. Siarkuje się po to żeby wino koloru nie straciło i, żeby wstrzymać fermentacje. Ja wina już robię ponad 20 lat. Tylko z wiśni to pierwszy raz.
Wino - jeżyn 15 lat temu robiłem bez drożdży, pożywki- tylko cukier i, woda gotowana była w baniaku i, to gąsior 45 litrowy.
Michał 79 takiego wina to chyba nie piłeś w życiu. Trzy lata leżakowało. Super było wino ekologiczne i, smaczne.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Myślisz że nie siarkowane straci kolor? Nie miałem takiego przypadku. Jeśli poziom alko zabije drożdże, to wino nie ma szans ruszyć.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zbyszek ale nie każdy chce mózgotrzepa, a jak chcesz 11-12% to musisz siarkować.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Nie chodzi o mózgotrzepa. Są drożdże o tolerancji 13-14%, i jeśli w nastawie na nich jest taki poziom alkoholu to fermentacja nie ruszy.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Witam
Przeważnie, wina wszystkie ja siarkuje. Posiarkujesz i, jesteś pewny że- wino ponownie nie ruszy. Po miesiącu lub dwóch zlewasz do butelek. Na samym końcu można i, cukrować o ile ktoś lubi słodsze wino.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Piro to narzędzie jak każde inne. Jak czuję, że w złym kierunku to idzie, że fermentując dalej wyraźnie coś traci - to piro używam. A czasem, ze dwa razy, to i zapasteryzowałem w 80st. Raz nawet miedzianym kablem ratowałem, z powodzeniem. Trzeba dobierać narzędzia do sytuacji
Winogronowe, porzeczkowe, czarny bez, dzika róża - te z reguły puszczam wolno dokąd dojdą. Tydzień przed butelkowaniem przenoszę w cieplejsze miejsce i patrzę, czy nie rusza. A po butelkowaniu przechowuję na skos, gdyby jednak ruszyło. I oczywiście korek, nie nakrętka.
Ostatnio edytowany przez Michal79 (2018-08-22 21:58:01)
Offline
Podobno od korka psuje się 1/4 win, od nakrętki w zasadzie żadne. Dlatego nakrętki powoli wypierają korki. Widać to np. w winach z RPA.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Eksperyment Chateau Haut-Brion kojarzycie?
I nie 25, a 0.7, w porywach do 7% win ma wadę korkową.
Polecam w ogóle ten artykuł, bardzo wyważony i dobrze napisany:
https://www.ms-sommelier.pl/teoria/40-k … y-zakretka
Ostatnio edytowany przez Michal79 (2018-08-23 07:09:53)
Offline
Gdyby nie punkty (2) za postrzeganie wygrały by zakrętki 4-2. Dzięki za artykuł.
Cytat z artykułu z linka:
"Korek, zwłaszcza ostatnimi laty jest drogi, wręcz bardzo drogi. Wielu producentów woli więc używać zakrętek niż korka z powodów ekonomicznych, ale także dlatego, że naturalny korek źle wysterylizowany i zarażony grzybem potrafi skazić wino powodując tzw. chorobę korkową. Rocznie około 5% wszystkich win korkowanych psuje się z powodu zarażonego korka lub jego uszkodzeń mechanicznych. Poza tym korek występuje przede wszystkim w Europie stąd wielu producentów, zwłaszcza w miejscach mocno oddalonych (Australia, Nowa Zelandia, RPA) preferuje używać zakrętek, które są pod ręką. Gdy pojedziecie państwo do Chorwacji albo Czarnogóry możecie się tam natknąć na wina, całkiem przyzwoite, które będą wręcz kapslowane. Swoją drogą znacznie gorsze od zakrętek są korki plastikowe z uwagi na szybką utratę szczelności. O wyższości zakrętek zaś przekonacie się Państwo osobiście, gdy będziecie w plenerze chcieli napić się wina i zapomnicie korkociągu."
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Dla mnie osobiście głównym argumentem za korkiem jest fakt, że jako winiarz amator, z zacięciem naturalnym, mam i akceptuję znacznie mniejszy poziom chemii i kontroli nad procesem, dzięki czemu czasem wino mnie zaskakuje, daje nowe wrażenia, piękne... ale i jestem narażony na katastrofę wznowienia fermentacji w butelce. Wtedy, jeśli przechowuję butelki ukośnie i zakorkowane, jeśli wznowi mi się fermentacja, to najwyżej wyskoczy korek i rozleje się mała ilość trunku, a nie odpadnie np. szyjka przy wielkim ciśnieniu. W ciągu ostatnich 3 lat miałem takie jedno wydarzenie.
Offline
[ Wygenerowano w 0.042 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.26 MB (Maksimum: 1.5 MB) ]