Nie jesteś zalogowany na forum.
Poszedłem na łatwiznę i dodałem składniki takie jak w przepisie wg skrzycha. Wyszło bardzo ziołowe. By je pić potrzeba dużo samozaparcia. Odstawiłem na półkę, może za jakiś czas...
Offline
Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o robieniu wina z jabłek. Ja to póki co czytam poradniki w stylu domowe winiarstwo dla początkujących http://kupdobrewina.pl/domowe-winiarstw … nik_ayvy.a Ile Wam zajmuje przygotowanie wina ? Tutaj czytałam, że po miesiącu można je ściągnąć do gąsiora. A jak wygląda w przypadku wina z jabłek ? Nie jest on smakiem troszke podobny do cydru ?
Offline
Niestety to forum juz wymiera, wiec nie popiszesz za wiele.
Offline
Wino z jabłek jest całkiem dobre o ile owoce są odpowiednie, czyli lekko kwaśne. Owoce możemy pokroić albo wycisnąć z nich sok. W tym drugim przypadku jest bardziej intensywne w smaku ale dużo dłużej się klaruje.
Tak po miesiącu odlej od owoców i osadów i przelej do balonu do klarowania. Oczywiście wino bardzo przypomina cydr, bo cydr to takie niedokończone wino.
Oprócz jabłek jest teraz dobra pora na zbiór np. dzikiej róży. wychodzi z niej bardzo fajne wino i jest bardzo wydajnym surowcem - robimy dwa nastawy na tych samych owocach. Wino z dzikiej róży to prawdziwa bomba witaminy C.
Forum nie wymiera, po prostu dużo piszemy na PW.
Być może chodziło Ci tylko o zareklamowanie stronki. Cóż przydałby mi się taki alembik, choćby najmniejszy. Można w nim wino jabłkowe przerobić na calvados.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Chyba się zasadzę na jabłkowe. Teraz dość mocno hurtownie przebierają, bo zaczynają się, może nie psuć, ale nie nadają sie do przetrzymywania w warunkach że tak powiem handlowych. 200kg od razu chcieli mi dać bym się ich "pozbył". Chyba zaryzykuje tym bardziej, że mam 3-4 wolne 30 litrówki.
Offline
Spróbuj.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
W tym roku odpuszczam samo jabłkowe. Spróbuję z rodzynkami ew. jakiś inny mix.
Offline
Z dzikiej róży zrób, albo wiśni.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
W sobotę przyjeżdża baba z sokiem jabłkowym, w związku z tym kroi się nastaw 60 litrowy. Robiłeś może ostatnio Zibi jakieś jabłkowe?
Offline
Ostatnio nie robiłem.
Robisz z soku? Może się wolno klarować, za to smak bardzo fajny.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Jabłka z sadu, czyli na wino średnio a raczej słabo. Sokiem - te same źródło - zalałem te łupiny z aronii, wyszło trochę puste. Ale się nie zrażam. Szukam inspiracji, mam już jakiś pomysł.
Offline
Pochwal się pomysłem?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Nie wiem czy jest się czym pochwalić, bo nie wiem co wyjdzie. Mam 2 siatki dzikich jabłek. Pokroję drobno i zaleje tym sokiem jabłkowym. Powinno być bardziej ekstrakcyjne.
Wiadomość dodana po 01 min 57 s:
Żona mnie opierniczyła, że cukru nie ma w domu, jak by to była moja wina
Offline
Na wszelki wypadek kup żonie 5 kilo cukru.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Kiedyś pisałeś, że masz takie 19,8 litrowe plastikowe pojemniki po wodzie mineralnej. Czy można w nich przetrzymywać przez dłuższy okres wino czy raczej tylko do fermentacji. Pytałem, bo 2 sztuki mi się przyplątały.
Offline
Bisfenolu w nich nie ma, ale na wszelki wypadek w miarę możliwości to co mogę zlewam jak najszybciej do szkła.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Po zlaniu już nie pracuje, ale mocno mętne.
Offline
Jak się robi jabłkowe z wyciskanego soku to jest długo mętne, choć dobre w smaku. Jak zrobisz z krojonych jabłek jest klarowne ale smak gorszy.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
A tak mniej więcej jak długo może być mętne? Wczoraj sprawdzałem i nic się nie zmienia.
Offline
Moje mętne wyniosłem do piwnicy i gdzieś tam stoi. Przy okazji, jak nie zapomnę to sprawdzę. Po około roku było mętne. Dlatego jakbym robił jabłkowe to z krojonych jabłek a nie z samego soku.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
A że tak spytam, co by było jak by na noc zostawił na mrozie ( o ile przyjedzie). Czy by nie pomogło na to zmętnienie?
Offline
Wymrażanie może pomóc, ale ja bym nie wymrażał w balonie szklanym, tylko w plastikowych baniaczkach np. po wodzie. Butelki maja mniejszą objętość, łatwiej je schłodzić.
Robiłem wymrażanie wina w zamrażalniku. Tak na smak to podniósł się alkohol, lekka zmiana smaku, złagodniał. Stało się lekko klarowniejsze. Dość dużo wyciśniętego śniegu trzeba było wywalić. To było wino agrestowe.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
To odpuszczam ten pomysł. Mam tyle butli szklanych, że niech leży aż będzie dobre (o ile będzie )
Ostatnio edytowany przez Misiek (2023-01-24 20:28:01)
Offline
W smaku na pewno jest dobre, a te że opalizuje albo nieco odbiega od ideału, to detal.
Pewnie dlatego niektórzy piją wino wieczorem przy kominku, czy świecach. W słabym świetle kto by sprawdzał klarowność wina które pije.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Chyba na stałe odpuszczę wina owocowe. Po prostu zrobione w tym roku gronowe bije o kilka klas jakiekolwiek zrobione przeze mnie owocowe. Trzeba się będzie mocniej zakręcić za surowcem.
Offline
[ Wygenerowano w 0.034 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.21 MB (Maksimum: 1.43 MB) ]