Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Kupiłem książkę E. Kwapisz (Browin) - Wyrób wina i piwa domowego - moim hobby.
Jestem w trakcie nastawiania wina z brzoskwiń.
Brzoskwiń jest ok. 17-18 litrów (rozdrobnione).
Sypnąłem pożywkę na owoce.
Czekam, aż syrop ostygnie.
Uwodnię drożdże (Fermivin 7013 - ostatnia paczuszka drożdży).
Dodam pekto (w proszku, też ostatnia paczka).
Woda w rurce jest z piro (z odkażania fermentora). Rurka zatkana wacikiem, żeby nic nie wleciało i żeby było ciszej jak już ruszy.
Nastawiam w fermentorze.
Do syropu dałem trochę goździków. Takie moje widzimisię. Pływa po powierzchni, więc nie stanowi to problemu.
Potem wg przepisu, czyli po kilku dniach odciśnięcie moszczu i dodanie reszty syropu. Ale to już będzie łatwiejsze, bo to już będzie do uzupełnienia wiadra. Czyli 5,26 kg cukru i jakieś 4 litry wody. Owoce (cokolwiek z nich zostanie) pójdą na pryzmę. Tak samo dzisiejszy odpad z owoców.
Nie zważyłem tylko ile owoców, więc wynik będzie niedokładny. A co mi tam...
W przepisie:
10 kg brzoskwiń, 2.2 kg cukru, 2.4 l wody na 10 litrów wina. Ale to wychodzi mi jakieś 18%. No, chyba że coś źle liczę.
Chyba jeszcze dodam kwasku cytrynowego, chociaż w tym konkretnym przepisie nie ma o nim wzmianki.
Offline
Już zaczyna bulkać. Ma trochę ciężko, bo dosyć sporo wody wlałem do rurki.
Przed chwilą dosypałem kwasku cytrynowego. Niecałe 20 g.
Teraz pozostało mi czekać i majtać wiadrem codziennie. Ale nie będę już otwierać, tylko koliste ruchy.
Wiadomość dodana po 05 min 11 s:
Robię wg tego przepisu:
Teść mojego brata robi to wino wg tego przepisu. Jak brat raz nam przywiózł, to bardzo nam smakowało.
Owoce rozdrobnione tyle o ile. Czyli jak wyszło z odpestkowania i z ugniatania tłuczkiem do ziemniaków. Wiele owoców było jeszcze twardych.
Offline
grzechu - ja dodaję kwasek pod sam koniec fermentacji a nawet później, już jak smak się układa, coby nie przedobrzyć z kwaśnością wina.
Offline
Ja do wina z damaski nie dawałem kwasku bo owoce wydawały mi się dość kwaśne. Wino pracuje bardzo mocno.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Witam
Pięć litrów wina mam na ukończeniu z brzoskwiń. Lekko podbiłem jeżynami pod kolor.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Na ukończeniu, czyli do wypicia?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Nie tak szybko, jeszcze lekka fermentacja przechodzi. Co najmniej trzeba z dwa razy z lać z nad osadu. Wino podbiłem bazylią. :
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Strony: 1
[ Wygenerowano w 0.023 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 840.13 kB (Maksimum: 987.61 kB) ]