Nie jesteś zalogowany na forum.
Jerzy Zięba o "epidemii" odry i nagonce mediów
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Możesz streścić?
Offline
Offline
Możesz streścić?
Nie da się..
Wiadomość dodana po 08 min 03 s:
Z tego co wiem Zięba opiera się na wiedzy lekarzy z krajów cywilizowanych, również z USA. Czasem cytuje czasopismo Lancet.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Hmm, Zibi - Zięba - to ten zagorzały anty szczepionkowiec .
Ostatnio edytowany przez kuba (2018-11-08 08:36:07)
Offline
Znalazłem taki tekst w Internecie:
Przejdziem odrę, przejdziem sepsę, będziem warzywami.
Dał nam przykład Jurek Zięba jak chorować mamy.
Offline
grzechu, a Ty sam - co sądzisz o szczepionkach?
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Uważam, że zrobiły sporo dobrego. Nie twierdzę, że nie ma żadnych efektów ubocznych, bo wszystko ma jakieś.
Ile osób umierało na choroby, na które już są szczepionki? No tak, ludzie dalej umierają na te choroby. Ale już nie tak dużo osób.
Nie twierdzę, że szczepionki powodują autyzm, bo nie mają jak.
Metale ciężkie może i były kiedyś w szczepionkach, ale kiedyś też jedną strzykawką robiło się zastrzyki całemu szpitalowi.
Nie mam wykształcenia medycznego, nie znam się na medycynie. Ale wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Po szczepionce objawy choroby (jeśli występują) są wielokrotnie mniejsze niż normalna choroba.
Dzięki szczepionkom wiele chorób można było uznać za "zagrożone wyginięciem", ale przez cały ruch antyszczepionkowy znów powracają.
Znam tylko jeden przypadek, gdy szczepionka prawdopodobnie zaszkodziła. Ale to jak twierdzi matka dziecka tylko przez to, że podali nieodpowiednią dawkę (za dużą jak na tak małe dziecko). Ale właśnie nie wiadomo czy to jest przyczyną problemu tego dziecka. Zgodzę się jednak z tym, że problemem są przeterminowane szczepionki. Mogą stanowić zagrożenie. Tak jak przeterminowane leki i jedzenie. Takie szczepionki powinny być utylizowane.
Czy myśląc o moich szczepieniach przypominam sobie coś negatywnego? Tak, dwie rzeczy. Raz jak jeden chłopak nazmyślał w szkole że płakałem podczas szczepienia (jak to tylko jedno ukłucie I tyle, zero bólu), a drugi to jak mnie lekko ręką swędziała w okolicach szczepionki, ale to dopiero po kilku dniach coś poczułem . Mogę podziękować swoim rodzicom, że wozili mnie na szczepienia. Teraz to już nawet nie zgodziliby się, żebym usiadł na bagażniku a rodzice by pedałowali. Wtedy było łatwiej.
Czy szczepionki mi zaszkodziły? Nie.
Czy zaszczepiłbym swoje dzieci (gdybym jakieś miał)? Tak.
Wybaczcie, ale dla mnie ktoś taki jak Jerzy Zięba jest szkodliwy dla społeczeństwa. Zbyt dużo osób wierzy w jego wymysły. Leczenie chorób przewlekłych przez nawodnienie organizmu? Ludzie w to uwierzą, odstawią leki, umrą, a bliscy idioci będą mówili, że to leki zaszkodziły.
Z J.Z. mam coś wspólnego, on też nie ma wykształcenia medycznego. Ale ja chociaż nie wypisuję pseudomedycznych bzdur (w każdym razie mam taką nadzieję). To, co proponuję w leczeniu to na zasadzie pomoże nie zaszkodzi. Ale nie mówię, żeby ktoś odstawił leki a w zamian walił się młotkiem po głowie codziennie rano i wieczorem.
Uważam, że tabletki też szkodzą, ale to bardziej na zasadzie, że szkodzą na wątrobę, więc warto ją wspierać. No i też sporo osób łyka tabletki bez zastanowienia. Jeżeli wiadomo, że w danym przypadku nie trzeba brać tabletek, to ich nie biorę. Ale jeżeli to będzie angina, zapalenie oskrzeli czy coś innego, to nie ma wyjścia, trzeba stosować się do zaleceń lekarza. Miałem tak z porażeniem nerwu twarzowego. Wszyscy wiedzą, że sterydy są szkodliwe. Ale brałem, bo takie było zalecenie i ewentualne efekty uboczne mogły być zdecydowanie mniejsze niż spodziewany efekt (co jest zresztą wymogiem dopuszczalności leku do obrotu - ustawa prawo farmaceutyczne).
Tak przy okazji dodam, że wg mnie homeopatia to bzdura. Chociaż z drugiej strony to takie droższe placebo. Ale nie podam preparatu homeopatycznego osobie chorej na raka, bo wiem, że to absolutnie nie pomoże.
Offline
Grzechu - podoba mi się Twój wywód, jest zgodny z tym co ja o tym myślę.
Offline
Widzę, że temat szczepień znów na tapecie
Gdybyż to było takie proste być za, albo przeciw...Za słusznymi ideami są jeszcze interesy różnych grup ludzi, nie wykluczając i pana Zięby.
Offline
Uważam, że zrobiły sporo dobrego. Nie twierdzę, że nie ma żadnych efektów ubocznych, bo wszystko ma jakieś.
Ile osób umierało na choroby, na które już są szczepionki? No tak, ludzie dalej umierają na te choroby. Ale już nie tak dużo osób.
Nie twierdzę, że szczepionki powodują autyzm, bo nie mają jak.
Metale ciężkie może i były kiedyś w szczepionkach, ale kiedyś też jedną strzykawką robiło się zastrzyki całemu szpitalowi.
Nie mam wykształcenia medycznego, nie znam się na medycynie. Ale wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Po szczepionce objawy choroby (jeśli występują) są wielokrotnie mniejsze niż normalna choroba.
Dzięki szczepionkom wiele chorób można było uznać za "zagrożone wyginięciem", ale przez cały ruch antyszczepionkowy znów powracają.
Znam tylko jeden przypadek, gdy szczepionka prawdopodobnie zaszkodziła. Ale to jak twierdzi matka dziecka tylko przez to, że podali nieodpowiednią dawkę (za dużą jak na tak małe dziecko). Ale właśnie nie wiadomo czy to jest przyczyną problemu tego dziecka. Zgodzę się jednak z tym, że problemem są przeterminowane szczepionki. Mogą stanowić zagrożenie. Tak jak przeterminowane leki i jedzenie. Takie szczepionki powinny być utylizowane.
Czy myśląc o moich szczepieniach przypominam sobie coś negatywnego? Tak, dwie rzeczy. Raz jak jeden chłopak nazmyślał w szkole że płakałem podczas szczepienia (jak to tylko jedno ukłucie I tyle, zero bólu), a drugi to jak mnie lekko ręką swędziała w okolicach szczepionki, ale to dopiero po kilku dniach coś poczułem . Mogę podziękować swoim rodzicom, że wozili mnie na szczepienia. Teraz to już nawet nie zgodziliby się, żebym usiadł na bagażniku a rodzice by pedałowali. Wtedy było łatwiej.
Czy szczepionki mi zaszkodziły? Nie.
Czy zaszczepiłbym swoje dzieci (gdybym jakieś miał)? Tak.
Wybaczcie, ale dla mnie ktoś taki jak Jerzy Zięba jest szkodliwy dla społeczeństwa. Zbyt dużo osób wierzy w jego wymysły. Leczenie chorób przewlekłych przez nawodnienie organizmu? Ludzie w to uwierzą, odstawią leki, umrą, a bliscy idioci będą mówili, że to leki zaszkodziły.
Z J.Z. mam coś wspólnego, on też nie ma wykształcenia medycznego. Ale ja chociaż nie wypisuję pseudomedycznych bzdur (w każdym razie mam taką nadzieję). To, co proponuję w leczeniu to na zasadzie pomoże nie zaszkodzi. Ale nie mówię, żeby ktoś odstawił leki a w zamian walił się młotkiem po głowie codziennie rano i wieczorem.
Uważam, że tabletki też szkodzą, ale to bardziej na zasadzie, że szkodzą na wątrobę, więc warto ją wspierać. No i też sporo osób łyka tabletki bez zastanowienia. Jeżeli wiadomo, że w danym przypadku nie trzeba brać tabletek, to ich nie biorę. Ale jeżeli to będzie angina, zapalenie oskrzeli czy coś innego, to nie ma wyjścia, trzeba stosować się do zaleceń lekarza. Miałem tak z porażeniem nerwu twarzowego. Wszyscy wiedzą, że sterydy są szkodliwe. Ale brałem, bo takie było zalecenie i ewentualne efekty uboczne mogły być zdecydowanie mniejsze niż spodziewany efekt (co jest zresztą wymogiem dopuszczalności leku do obrotu - ustawa prawo farmaceutyczne).Tak przy okazji dodam, że wg mnie homeopatia to bzdura. Chociaż z drugiej strony to takie droższe placebo. Ale nie podam preparatu homeopatycznego osobie chorej na raka, bo wiem, że to absolutnie nie pomoże.
Co do Zięby to pomógł wielu ludziom. Inna sprawa że nie kryje że swoja wiedzę ma od lekarzy i naukowców wiec jego wykształcenie nie ma tu praktycznie żadnego znaczenia. Bazuje na wiedzy lekarzy.
Straszliwa epidemia grypy hiszpanki została wywołana szczepionkami.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Z J.Z. mam coś wspólnego, on też nie ma wykształcenia medycznego. Ale ja chociaż nie wypisuję pseudomedycznych bzdur (w każdym razie mam taką nadzieję).
Jak sam widzisz, znacznie trudniej o nieco krytycyzmu w stosunku do siebie samego, niż wobec osoby trzeciej.
To, co proponuję w leczeniu to na zasadzie pomoże nie zaszkodzi. Ale nie mówię, żeby ktoś odstawił leki a w zamian walił się młotkiem po głowie codziennie rano i wieczorem.
No, takich propozycji pan Zięba chyba nie stawiał.
Jako przyszły prawnik, mógłbyś chyba nieco bardziej dbać o ścisłość wywodu.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Straszliwa epidemia grypy hiszpanki nie została wywołana szczepionkami, tylko przełamaniem bariery gatunkowej szczepu H1N1 oraz, najprawdopodobniej, powszechnym stosowaniem aspiryny i jej zamienników.
Offline
Straszliwa epidemia grypy hiszpanki nie została wywołana szczepionkami, tylko przełamaniem bariery gatunkowej szczepu H1N1 oraz, najprawdopodobniej, powszechnym stosowaniem aspiryny i jej zamienników.
Prawda o grypie hiszpance – miliony umarły przez szczepienia.
http://humel.pl/2016/10/08/prawda-o-gry … czepienia/
Epidemia grypy hiszpanki z 1918 roku..Wywołana szczepieniami..
https://wolna-polska.pl/wiadomosci/epid … ku-2016-04
OSZUSTWO 1918 ROKU – “GRYPA HISZPANKA” I SZCZEPIONKOWE LUDOBÓJSTWO
https://www.odkrywamyzakryte.com/grypa-hiszpanka/
Wiadomość dodana po 34 min 59 s:
Zięba na ostro u Roli o "epidemii odry", szczepieniach ws. odry i skrajnym ataku TVN!
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zbyszek daj spokój. Wtedy jeszcze ludzi nie szczepiono masowo. To jest internetowa demagogia ludzi, którzy nie maja o tym zielonego pojęcia. Jak ta pani na komisji zdrowia, która wszystko nagrywała i się głupkowato uśmiechała.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Zbyszek daj spokój. Wtedy jeszcze ludzi nie szczepiono masowo. To jest internetowa demagogia ludzi, którzy nie maja o tym zielonego pojęcia. Jak ta pani na komisji zdrowia, która wszystko nagrywała i się głupkowato uśmiechała.
O których ludziach mówisz?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zbyszek dobrze wiesz. Nie będę podejmował dyskusji bo nie mam na to siły. Infekcja mnie zmogła. Zresztą to nie ma sensu każdy okopał się na swoich pozycjach i nie chce ustąpić.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
vanKlomp, skoro masz siłę na perswazję, to dlaczego nie masz siły na argumenty merytoryczne?
Wyłóż kawę na ławę.
Oczywiście, jak wyzdrowiejesz.
BTW - nie ma tam jakiejś szczepionki na Anginę?
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Spokojnie Smoku, wspólnymi siłami jakoś damy radę rozpracować ten temat
Ja, w przeciwieństwie do Zibiego nie mam absolutnej pewności w temacie szczepień i szczepionek, ale trochę zdrowego rozsądku posiadam i chyba potrafię czytać ze zrozumieniem.
Odnośnie artykułów, do których Zibi zamieścił linki w swoim poście, można by zapytać, w jaki sposób masowo w czasie epidemii grypy hiszpanki szczepiono żołnierzy i ludność na żółtą febrę, skoro dopiero w 1937 roku Max Theiler opracował szczepionkę na tę chorobę i rzeczywiście szczepiono nią żołnierzy amerykańskich, ale dopiero podczas drugiej wojny światowej.
Jeśli chodzi o pierwszy link, to w komentarzach autor napisał cyt:
HUMEL
4 MIESIĄCE AGO // ODPOWIEDZ
Na dzień dzisiejszy mam inne zrozumienie tego co faktycznie się wydarzyło. Artykuł nadaje się do przeredagowania… cierpliwości. pozdrawiam
Zobaczymy, w jakim kierunku pójdzie przeredagowanie.
W innym komentarzu napisał:
HUMEL
1 ROK AGO // ODPOWIEDZ
Postawienie tezy nie równa się prawdzie absolutnej. To nadal tylko teza. Każdy może mieć swoją tezę. Dziękuję za przedstawienie swojej tezy i pozdrawiam.
Tyle dobrze, że autor zdaje sobie sprawę, że prowadzi rozważania, nie traktuje ich jak prawdy absolutnej.
Nie mam za wiele czasu na porządną dyskusję, ale w miarę możliwości wtrącę to i owo
Offline
A gdzie ja tam jestem niespokojny, Ewo?
Zgadzam się, że temat nie jest prosty i że nie mówimy tu o sprawach w oczywisty sposób jednoznacznych.
Co powoduje, że nie widzę miejsca na jakikolwiek dogmatyzm: ani w jedną - ani w drugą stronę.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Dla mnie atakowanie Zięby to atakowanie lekarzy i naukowców których Zięba cytuje. Podobno w kraju te metody pomogły tysiącom ludzi, czy można zatem obrzucać go błotem skoro to działa, a wspominane metody leczenia są w innych krajach metodami podstawowymi.
Czy istnieje tylko jedna dobra medycyna, ta która akurat obecnie jest u nas nauczana? Kilkadziesiąt lat temu podobno uczono wielu innych rzeczy.
Czy leczenie ziołami jest złe? Nie działa?
Próbuje na sobie różne specyfiki. Np. miałem atak rwy kulszowej, znośny, ale dokuczliwy. Poszedłem do lekarza, leki, kuracja kilka tygodni i zero poprawy.
Coś mi strzeliło do głowy i przez trzy dni piłem trochę wina z kwiatów głogu. Rwa minęła i do dziś nie wróciła, to dwa lata. Może to jakaś autosugestia ale pomogło.
Na dne moczanowa w ub. roku jadłem przez miesiąc świeży podagrycznik, sam, z chlebem , jak popadło. Dn minęła i nie powróciła a kulałem dość mocno i miałem spore opuchlizny.
Na zatoki rano jem kilka młodych liści kobylaka, po południu ząbek czosnku do zupy, albo do chleba. 3-4 dni i mnie zatoki przechodzą, oczywiście w tym czasie chodzę do pracy i robię wszystko koło domu.
To co mnie pomogło nie musi pomóc innym, ale na mnie działa.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zibi, daleka jestem od wyśmiewania sposobów Zięby i wiedzy, którą przekazuje. Propaguje dużo dobrych sposobów, ale przyznasz, że pan Zięba też sobie nie żałuje w atakowaniu i wyśmiewaniu środowisk medycznych.
Ja też stosuję różne naturalne sposoby, które mnie pomagają, a wcale nie muszą innym. Ale nie głoszę wszem i wobec, że lekarze to głupie konowały, bo nie potrafią wyleczyć chorób przewlekłych. Pan Zięba chyba za mało wie, mimo przeczytania tylu książek medycznych, a zachowuje się jak guru.
Offline
Zięba atakuje lekarzy bo dostaje informacje od ludzi o ich katastrofalnym poziomie wiedzy.
Ja podam ci jeden fakt, córka kilkanaście lat temu po ugryzieniu kleszcza dostała rumień, czyli borelioza. Żona na szybko dowiedziała się z neta co jest najlepszym lekiem, i dobrze bo lekarka powiedziała że styka się z czymś takim pierwszy raz i nie zna leków. Żona PODYKTOWAŁA LEKARCE TREŚĆ RECEPTY.
Z 10 lat temu żona miała powiększone węzły chłonne na szyi. Lekarz pierwszego kontaktu powiedział że to na pewno rak i pójdzie do szpitala. Żona zrobiła sobie badania i wyszło ze to tylko powiększone węzły chłonne. Poszła byś do takiego lekarza?
To co słyszałem od znajomych o lekarzach to katastrofa.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zibi, Zięba atakuje lekarzy również dlatego, że leczą zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej.
Muszę iść już do pracy. Do następnego razu (:
Offline
Ewa, aktualny stan wiedzy za 200-300 lat będzie obiektem muzealnym.
Na każdym wydziale, na każdej uczelni.
Żadna spośród nauk nie powiedziała jeszcze swojego ostatniego słowa.
Zauważmy, że zgodnie z aktualnym stanem wiedzy, swego czasu DDT - nie było szkodliwe dla człowieka.
A teraz - jest.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
[ Wygenerowano w 0.041 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.33 MB (Maksimum: 1.61 MB) ]