Nie jesteś zalogowany na forum.
Prosty sposób polega na użyciu kawałka twardego drutu zwiniętego w długą spiralę.
W pozycji "do góry dnem" ustawiamy balon nad pojemnikiem odbiorczym
i wyciągamy zawartość z balona poprzez naprzemienne wsuwanie i wyciąganie spirali z szyjki balona.
Idzie błyskawicznie.
Końcówka wewnątrz balonu może być zakończona "haczykiem" dla lepszego usuwania zawartości.
Końcówka zewnętrzna może być zaopatrzona w uchwyt/oczko, zwiększający wygodę podczas czyszczenia.
Ażeby nie rysować szkła metalem, można użyć drutu w koszulce osłonowej z tworzywa,
np typu stosowanego do produkcji siatek ogrodzeniowych.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Smoku o rety, a nie masz fermentorow, nie tłuką się i łapę można bezproblemowo wsadzić do srodka, a jak są przezroczyste (takie właśnie mam) to i widać co się dzieje w środku.
Offline
Czy nie mam plastikowych fermentorów?
Owszem, mam - nawet sporo.
Ale: jakoś tak stopniowo tracę do nich przekonanie
i coraz to mniej używam tych (niezaprzeczalnie wygodnych) plastików.
Czemuż to?
A bo BPA, a bo zapach (nawet te atestowane plastiki go mają),
a bo po pewnym czasie plastik kruchy się robi
i lubi niespodziewanie "chrupnąć" przy przenoszeniu...
a bo rysa na ściance, a bo to, a bo owo...
Wolę szkło.
Fermentory szeroko-gardzielowe szklane są dostępne w pojemnościach 8 / 10 / 16 l.
To niewiele.
Przy czym, są wykonane z wyjątkowo cienkiego szkła.
Dla fermentorów, obie ww cechy są pewnymi mankamentami użytkowymi...
Skoro więc już o tym mowa, to:
fakt, nie mam przezroczystych fermentorów poj 40(+)l.
A czasem mniejsza pojemność nie wystarcza...
A Ty, kuba, masz?
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Dla mnie fermentor 33l jest aż nadto, a mam jeszcze 20l i 10l po miodzie
Ja większych nastawie jednorazowo nie robię bo już jestem w tym wieku że muszę liczyć się z moim zdezelowanym kręgosłupie .
Offline
No widzisz.
Jak to mówią: "życie - różne zna przypadki".
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Ale właśnie że względu na ten mój zdezelowany kręgosłup wolę fermentor, coby nie trzymać balona do góry nogami, celem wygarnięcia tych owoców przez wąska szyjkę.
Offline
Rozumiem, kuba.
Ty masz fermentor, ja mam fermentor.
Ale - nie wszyscy mają.
Ten sposób ma ułatwić życie tym,
którzy już wsadzili owoce do balona wąsko-szyjkowego i teraz nie ma: "zmiłuj".
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
No fakt, jak już wsadzili to trudno, ale zawsze mnie nurtuje po co tam wsadzali, ale to takie pytanie raczej retoryczne .
Offline
Kuba, ich pewnie też nurtuje dokładnie to samo zagadnienie...
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
[ Wygenerowano w 0.013 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 852.95 kB (Maksimum: 998.27 kB) ]