Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Winiarskie wpadki.
Czy w waszej karierze winiarza mieliście jakieś wpadki? Zdarzenia które mogą być przestrogą dla innych?
Ja na samym początku robienia win, próbowałem pełny balon, chyba 15-tkę, podnieść za szyjkę. Ta się urwała, a kawałki szkła wpadły do balonu.
Cóż, nastaw do kanału, a balon do śmieci. Można to było przefiltrować..
Parę razy podczas burzliwej fermentacji musiałem sprzątać, bo nastąpił wyciek. Na szczęście zawsze niewielki. Najwięcej piany mam przy winach z winogron.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Około 40 lat temu, jeszcze w Puławach pękł mi balon 50 litrowy tuż przy samym dnie, tragedia, balon stał w kuchni, ale w mieszkaniu nie było progów wino rozlało się na całe mieszkanie, wino było praktycznie odfermentowaniu, zapach w mieszkaniu unosił się jeszcze długo. Od tego czasu nie używam tak dużych balonów, 15 lub 20 zdecydowanie łatwiej się sprząta .
Offline
A ja się zarejestrowałem na pewnym forum winiarskim, gdzie źli ludzie mnie na pszczoły namówili...
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Około 40 lat temu, jeszcze w Puławach pękł mi balon 50 litrowy tuż przy samym dnie, tragedia, balon stał w kuchni, ale w mieszkaniu nie było progów wino rozlało się na całe mieszkanie, wino było praktycznie odfermentowaniu, zapach w mieszkaniu unosił się jeszcze długo. Od tego czasu nie używam tak dużych balonów, 15 lub 20 zdecydowanie łatwiej się sprząta
.
Mnie 50-tka pękła na obwodzie , w najszerszym miejscu. Szkło miało może milimetr grubości. Była prawie pełna. Do kubła na śmieci weszła wraz zawartością.
Nie miałem do niej kosza.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zibi - ale to była połowa zawartości .
Wiadomość dodana po 27 s:
Zibi - ale to była połowa zawartości .
Offline
Strony: 1