Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Nigdzie w sklepie nie ma drożdży piekarniczych, pora na eksperyment.
W starym winie na dnie mam osad z m.in drożdży. Spróbuję je wskrzesić, rozmnożyc przy pomocy wody z cukrem. Potem wykorzystam je do upieczenia bułek.
Zobaczymy co wyjdzie. Przed chwilą osad w butelce zalałem letnią woda z cukrem i dałem na grzejnik.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
A nie masz drożdży aktywnycb, one napewno dały by radę.
Offline
Może w sam raz, bułeczki wyjdą super. Zibi zawsze wynalazki robi.
Offline
5 godzin rośnięcia ciasta na bułki a efekt słaby. Ciasto rosło bardzo wolno nawet w ciepłym piekarniku. Ciasto ciemne bo drozdze były z ciemnego wina.
Bułki tez wyszły ciemne, ciężkie, po podczas pieczenia napęczniały z 20%. Miąższ bardzo zbity. Zapach ok. Smak - zjadliwe, bardzo syte.
Na świeżych bayanusach na pewno byłoby lepiej.
Przy okazji upiekłem w piekarniku poduszkowe podpłomyki. Skład : mąka pszenna 500, sól, masło, odrobina oleju, woda. Pieczone w piekarniku pęcznieją jak balony, pychota. Rodzina się nimi zajada.
Z 20 zostało kilka. W pół godziny. Może dlatego że jedzą same, bez dodatku. Ja jadłem z pasztetem..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Prędzej byś zrobił placki ziemniaczane , lub parówki na parze są bardzo dobre.
Offline
Tak prędzej.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Strony: 1
[ Wygenerowano w 0.019 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 817.95 kB (Maksimum: 952.16 kB) ]