Nie jesteś zalogowany na forum.
Daję ten przepis na prośbę kolegi Dreja10
Cytat"
Zrobiłem też wino , śliwka damaszka na gąsior 15 litrowy. Śliwki przecinałem ,i robale wyciągałem. Do gąsiora ładowałem połowa , reszta woda, drożdże, pożywka i sok z 1 cytryny.
Cukru dałem na początek 1 kg. Po dwóch tygodniach, sok spuściłem z gąsiora, a owoce wyrzuciłem i dosłodziłem cukru na drugą ratę:1,50 kg razem jest 2,90 kg.
Wody jest 8 litrów.
Początek fermentacji to:29 Sierpnia 2021 rok.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ile dałeś śliwy? Pół balonu?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Śliwek tak na oko pół balonu dałem. Nigdy nie ważę.
Pozdrawiam.
Offline
Ja też tak daje, czyli około pół balonu.. Z damasek jak dojrzałe to pestki wylatują same. Robale w zasadzie można nie wyciągać. W malinach i jeżynach też są. A wino mocno pracuje?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Fajnie wino śliwkowe pracuje. Stoi tak 1 metr od grzejnika , bo czasami się zapali w piecu. Lepiej robale wyciągnąć. Przynajmniej wiem że będę pił czyste wino.
Ciekawy jestem , jak długo śliwa fermentuje. Bo jeszcze nie robiłem z nich wina.
Offline
U mnie było normalnie z fermentacją.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Tak , to 15 Litrowy gąsior wina śliwkowego . Stoi w skrzynce plastykowej , na dnie jest styropian. I na taborecie stoi. Bo posadzka jest z płytek , ale te płytki są ciepłe, bo kuchenne.
Ostatnio edytowany przez dreja10 (2021-09-20 18:09:05)
Offline
Jak ma w miarę ciepło to problemów z fermentacja nie masz.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Śliwkowe nadal fajnie fermentuje. Jak stanie , to z leje z nad osadu dopiero.,. A jeszcze w tym pokoju stoi wino 50 litrowe w samym rogu . Tylko tam lecą rutki grzejnikowe . Temperatura pokojowa jest. Też fermentacja przebiega końcowa prawie. Jego na razie ,i tak zlewał nie będę tylko jak będzie tak daleko to doleje innego wina pod sam korek. Do wiosny będzie stać.
Ta 50 litrowa to kupaż wino i słodkie jest.
Offline
Po miesiącu możesz śliwki wywalić.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Śliwki już tydzień temu wywaliłem . Fajnie fermentuje . Stoi przy grzejniku, jak palę to się grzeje wszystko . A mam tam 3 butle z winami.
Offline
W cieple to szybko się skończy fermentacja o ile nie zabraknie w nastawie cukru. Sprawdzasz jego poziom?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Jeszcze fermentuje dosyć , ale mi się wydaje że muszę zlać z nad osadu. Tak dzisiaj nad nim stałem i myślałem. I dosłodzić tez trzeba.
Wino śliwkowe raczej słodkie powinno być.
Offline
Tak, moim zdaniem półsłodkie.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ja sprawdzam na język zawsze, każde wino. Jutro sprawdzę.
Offline
Ciekawe czy nie będzie wytrawne.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Dosłodziłem wino śliwkowe 25, września 2021 roku 30 deka , bo kwaśne było. Malinowe też dosładzałem , bo to maliny są jesienne . One mają mało cukru w sobie. Zraz zaczęło lepiej fermentować.
Dosłodziłem tez gronowe, myślałem że mi wyleci , bo się zapieniło. Wróciło z powrotem do normy.
Pozdr. Eug,.
Offline
Dobrze że wróciło...
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Wino dalej sobie spokojnie fermentuje. Jest pół słodkie , nie dosładzam na razie. Czekam aż stanie. Może w tym tygodniu spuszczę z nad osadu śliwkowe wino.
A dosłodzić muszę wino malinowe 25 litrów które w gąsiorze jest. Niby jest słodkie , ale słabo. Tak 0,5 kg dorzucę cukru. Najprzód zleje z nad osadu. Na pewno osad jest.
Offline
Cały czas coś trza dosłodzić, zlać itp.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Koło win trza deptać , jak koło baby. Ja mam duże balony z winem. Malinowe muszę dosłodzić tylko czasu brakuje.
Offline
Jakie duże te balony?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Różne mam balony..
Największy to - 54 litrowy
trzy sztuki po - 25 litrów
jedna sztuka - 15 litr.
potem 1 szt. - 12 litr..
potem 1 szt. - 18,9 litra
jedna damka - 5 litr.
3 sztuki po -- 3,5 litrowe, one są na uzupełnianie balonów np.. po spuszczeniu wina znad osadu.
Można chwilowo trzymać wino w petach 5 litrowych, już tak trzymałem ponad miesiąc. Normalnie przechodziła fermentacja. Oczywiście była zabudowana rurka- fermentacyjna.
POZDRAWIAM wszystkich tutaj co zaglądają.
Offline
Masz trochę.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Wino śliwkowe , po zlaniu z osadu bo w niedzielę spuszczałem . Był mały osad ,ale nie dosładzałem go. dzisiaj jest wtorek 10 październik , bardzo mała fermentacja przechodzi. Na stole stoi koło grzejnika. Mam taki mały pokoik 4x3 metry , był większy ale w nim zrobiłem prysznic i umywalka podwieszana jest . Był taki mały kąt. Wychodzę z pod prysznica i zaraz się ogolę . Mam też ubikację , ale wchodze z korytarza.
Właśnie w tym pokoju mam tm 6 butli z winami, jedna stoi w korytarzu na szafce i 1 sztuka w komórce to winogronowe. Tam jest temperatura do 15, 20 stopni . Bo okno jest na południe. Jak mocno grzeje to spuszczam roletę. Zimową porą zawsze jest do 15 stopni, bo rury grzejnikowe lecą górą. Połowę rur odgaciłem, żeby było troszka cieplej. W tym pokoju mam szafę ona ma 120 lat, jest 3 drzwiowa. W środkowych drzwiach jest założone lustro w kształcie jaja te drzwi są. Nóżki żeźbione są i dół i góra mają wygięcia . 50 cm szeroka jest , zawiasy są przy nie mosiężne, i półki- bolce też mosiężne. Ja ją remontował okleinę położyłem tylko na drzwiach , reszta jest naturalna postać . Ciemny orzech. 8 tysięcy mi dawali za nią ,ale żona się nie zgodziła za mało mówiła. To jest antyk. Ja jak pracował w szkole jako konserwator 3 lata , i akurat przenosiłem rożne rzeczy ze starej szkoły do nowej całe archiwa, A co było nie potrzebne kazała dyrektorka wywozić do palenia. Więc ta szafa stała na strychu , rozebrałem ją przywiozłem wózkiem do siebie. Leżała na strychu u teścia z 3 lata. Pooglądałem ją i zabrałem się do roboty z tą szafą. Szlifowanie malowanie lakierem. Drzwi do szklarza zawiozłem , lustro kryształowe . W tej chwili ona pięknie się prezentuje. To taka bieliźniarka, robaka w niej nie ma. Szafa stabilna . Dzisiaj takiej nie ma. Kolega chciał ją kupić, do swojej kolekcji. On się kocha w starociach. Kolka razy mi mówił o niej podobała mu się. Ale moja żona nie zechciała sprzedać.
Offline