Nie jesteś zalogowany na forum.
Robił może ktoś? Mam ochotę zrobić nastaw gdyż w sieciówkach od czasu do czasu są promocje na rodzynki. Jakoś nie mam zaufania do takich rodzynek, bo to inny gatunek ale kto wie.
Offline
Nastawiłem eksperymentalnie niewielką ilość wina rodzynkowego. Eksperymentalnie dlatego, że chcę przeprowadzić restart tego nieudanego gronowego. Tak jak przypuszczałem dodanie kredy nie pozbawiło gronowego kwasowości, więc spróbuję go zrestartować w ilości pół na pół z rodzynkowym. Przed dodaniem poddam je obróbce termicznej. Jak się uda to poleci wg tego schematu następne 50 litrów. Proszę o komentarze lub jakieś pomysły jak coś wpadnie do głowy.
Offline
Restart bardzo ładnie pracuje. Jak na początku byłem trochę sceptyczny, to teraz widzę duże światełko w tunel. Powinno być dobrze, chociaż za wcześnie na wyciąganie wniosków.
Offline
Ile czasu od dodania rodzynek?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Nastawiłem rodzynkowe, ale bez dodatku kwasku czy soku z cytryny. Do tego nastawu jak już ruszył, wlałem tego gronowego, które jest już wyklarowanie. Gdzieś pisałem, że jest ono za kwaśne. Mam nadzieję, że drożdże trochę może tej kwasowości przerobią i się zbilansuje po wyklarowaniu.
Offline
No jasne, jak dodałeś kwaśnego wina to po co jeszcze kwasek. Powinno być dobrze.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Na razie eksperymentalny nastaw na Jambo. Jutro powinny przyjść sułtańskie. Zanim zrobię restart całości, to wypróbuję na sułtańskich.
Offline
Jak duży ten nastaw?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
5l. Po 2,5 rodzynkowe go wg przepisu i gronowego
Offline
Ok. Czekam na dalsze info jakie wyszło.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Mam pytanie, może będziesz wiedział. Dlaczego do rodzynkowego w każdym dostępnym przepisie, dodaje się kwasek cytrynowy lub sok z cytryny. Przecież do gronowego nic takiego się nie robi. Jak wiadomo rodzynki to ususzone winogrona tyle że bezpestkowe. Po co zakwaszać jeszcze takie nastaw.
Offline
W rodzynce jest bardzo mało kwasów. Może w procesie suszenia ilość kwasu zawarta w winogronie jeszcze spada? Może to kwestia doboru odmian które zawierają bardzo mało kwasów? może jedno i drugie? Tak czy owak jest wskazówka aby dodać kwasek, albo sok z cytrusów, bo jak dodasz sok z pomarańczy zamiast cytryny to też będzie ok.
Możesz na próbę nie dodawać niczego i zobaczysz jak pracują drożdże. Jak słabo to dodasz sok z cytryny lub coś innego.
Uczymy się całe życie.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Wczoraj zrobiłem restart eksperymentalny z sułtańskich. Proporcje i idea takie jak wcześniej. Na tych rodzynkach jakoś tak niemrawo pracuje, ale to dopiero drugi dzień i pewnie się rozkręci.
Wiadomość dodana po 1 h 14 min 12 s:
Zibi, jeszcze jeden temat, sprawdziłem ten restart nastawiony 3 kwietnia na rodzynkach Jambo. Bayanusy zżarły cały cukier. Myślałem, że jeszcze cos w rodzynkach zostało, ale skąd. Co robić? Czy zamykać temat tj.odcedzic, odstawić. Nie chcę jak głupi dodawać cukru, no tu nie o to chodzi. Jest jeszcze troszkę kwaskowate, ale to może tylko kwestia ułożenia. A może dosłodzić i czekać aż padną drożdże od ilości alkoholu.
Offline
Dosłodź aż bayanusy padną, a jak kwaśne to zrób półsłodkie, wtedy kwasy nie będą tak wyczuwalne.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ten drugi restart na sułtańskich z Afganistanu to jakaś tragedia, bardzo słabo pracuje, kiepsko to widzę. Niby wyparzyłem i przepłukałem te rodzynki. Coś jest z nimi nie tak.
Offline
Ciekawe, może jeszcze ruszy żwawiej?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ważne by cały czas pracowały. Dzisiaj nastawiłem 3 zestaw, samego rodzynkowego, zobaczę jak będzie na tych rodzynkach pracował. Raczej będę celował w wytrawne 14%. Zastanawiam się, czy po sparzeniu i przepłukaniu nie wartało by zagotować, wystudzić i dopiero wlać do pojemnika.
Offline
Nigdy nie gotowalem rodzynek.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Jest w miarę OK. W zasadzie w zestawach restartowych drożdże zjadły cały cukier, kończą ten co jest w rodzynkach. Jutro spróbuję zrestartować gronowe na 2 pojemnikach 30 litrowych. Rodzynkowe też wygląda obiecująco, idzie w wytrawną czternastkę
Offline
No to ładnie. Pisz co się działo dalej. Jakie efekty. Ku nauce innych.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Tak się zastanawiam, czy takie wino nie będzie mało ekstrakcyjne. Proporcje to takie ogólno-internetowe; 10 litrów wody, 2 kg rodzynek, i 2 kg cukru. Może warto dodać jakieś figi czy suszona żurawinę?
Offline
Może soku z pomarańczy. W biedronce kosztują grosze, do tego otartej skórki pomarańczowej która daje niesamowity aromat...
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Dzisiaj zlalem nastawy 1 i 3. Czyli 1- restart, 3 rodzynkowe. Obydwa mocno wytrawne. Problemem są rodzynki, mocno zakonserwowane jakimś olejem. Próba pozbycia się poprzez wyparzanie nie do końca pomogła. Musi by co najmniej dwukrotne, ale na pewno straci dużo cukru. Na chwilę obecną po zlaniu zupełnie nie pracuje. Spróbuję dosłodzić na początek 10 gram na litr.
Wiadomość dodana po 5 h 22 min 16 s:
Z przykrością stwierdzam, że restart nie wiele pomógł. Dalej jest wyczuwalna goryczka i kwasowość. Może nie taka jak przed restartem niemniej jednak jest. Dosłodzenie nie wiele pomaga.
Offline
Dziwne że dosłodzenie nie pomogło. Może jeszcze ruszy. Może masz nieszczelność?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Procesy zachodzą prawidłowo, tyle,że wino jest niesmaczne. Co na przyszłość?, drożdże aktywne odchodzą w odstawkę. Może są dobre do trudno fermentujących win owocowych, ale do gronowych to mam duże wątpliwości i tutaj upatruję problem.
Offline