Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Niby deserowy ale ta strasznie gruba skóra, do tego pestki. Dla mnie z deserowych Iza o niebo lepsza. Co innego wino, gruba skóra daje fajny kolor, a smak jak się ułoży jest niezły. Zaleta Agatu Dońskiego to bardzo duże przyrosty i bardzo szybko owocuje. Czasem już w drugim roku po ukorzenieniu sadzonki.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zastanawiam, się czy nie kupić kilka sadzonek tej winorośli na spróbowanie. Tak jak pisałem wcześniej, kończę z owocowymi i przestawiam się na gronowe.
Offline
Z deserowych moim zdaniem lepsza Iza Zaliwska i do jedzenia i na białe wino. Z ciemnych do jedzenia najlepsze do jedzenia Venus, bez pestek. Żona się nim zajada. mam problem żeby coś na wino zostało. Nero i Bianca też fajne.
Jak chcesz to spróbuj. Agat Doński ma duże owoce. Tylko ta strasznie gruba skóra.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Nie przepadam za białym winem. A tak na początek to co byś polecił na małą winnicę?
Offline
Przerobowych odmian nie mam więc Ci nie doradzę, mam tylko deserowe. Z ciemnych deserowych dziewczyny w domu uwielbiają Venus, dobre Nero.
Wino też z nich zrobisz. Venus jest drobniejszy więc wino mocniej wybarwione, rubinowe. Nero ma duże owoce, więc wino wychodzi ciemno różowe (jasno czerwone).
Jak masz miejsce to pomyśl nad ciemnymi, przerobowymi ale nie wiem co w Twojej lokalizacji będzie najlepsze. Może Rondo, czy Regent?
Ciekawe jak tę zimę i wiosnę przetrzymają winorośle. Wiosenne przymrozki potrafią być zabójcze.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ciekawią mnie tzw. odmiany północne. Podobno są zupełnie mrozoodporne. Też ważne by były trochę odporne na choroby. Gdzieś mi się obiła o uszy taka odmiana. Próbuje ją namierzyć. Zawyczaj to jest tak, że jak z tej strony jest dobrze to z drugiej może być nie do końca w porządku np. słaba jakość wino czy słaba dostępność i wysoka cena.
Offline
Agat ma grubą skórę, jak dużo leje przed zbiorem to pęka. Kolejny minus tej odmiany.
Jaką odmianę masz na myśli?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Myślałem o Marquete. Odmiana mało znana, ale bardzo wytrzymała jeśli chodzi o mróz i choroby. Niby deserowa ale także przerobowa. Nie ma jej w dziale odnośnie winorośli i odmian tego forum. Mam 11 arów nieużytków, może uda mi się częściowo zaadoptować na winnicę jakimś tanim kosztem. Myślałem także o Leon millot, bo znajomy ma pół winnicy z tą odmianą, ale niestety trochę jest nieodporna na choroby i trzeba opryskiwać.
Wiadomość dodana po 4 h 02 min 57 s:
I jeszcze zastanawiam się nad Maréchal foch
Offline
Ciekawe odmiany, a są odporne na mróz? U Was dość mroźne zimy. 11 arów Ci wystarczy, dasz radę. Masz tam jakąś altankę? Dla mnie taka działka to marzenie.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ta pierwsza zupełnie odporna, ta druga też. Byłem dzisiaj pooglądać tą działkę. Bardzo zryta przez dziki. Nie wiem czy jest sens tam coś sadzić.
Offline
Pewnie by trzeba zrobić najpierw w miarę solidne ogrodzenie, bo podobno i sarny lubią winogron poobgryzać.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Wstępnie zamówione miałem 250 sadzonek, które znajomy miał mi po pieniądzach sprzedać. Ale jak to wszystko przeliczyłem, to chyba nie ma sensu. Taniej wyjdzie kupić winogron i przerobić, bo jest teraz w sprzedaży coraz więcej i ceny też już są bardziej atrakcyjne. Chociaż cały czas się zastanawiam.
Offline
250 sadzonek to z czasem kawał winnicy. Będzie z tym trochę roboty.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zakładam, że znaczną część zryją dziki i wyjedzą sarny. Zakładam, że jak 15 czy nawet 20 procent zostanie, to będzie bardzo dobrze.
Offline
Musisz wszystko ogrodzić bo zwierzyna może poogryzać wszystkie młode, delikatne sadzonki. Sarny, zające, dziki.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Z deserowych co byś polecił?
Offline
Mnie bardzo smakuje Iza Zaliwska. Zielono-żółte owoce. Żona i córka najbardziej lubi ciemny Venus, bezpestkowy. Z jasnych bardzo dobra Bianca.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
A jak z chorobami i co najważniejsze z mrozoodpornoscią?
Offline
U mnie nie chorują. Mają ciepłą osłoniętą działkę. Co roku sporo suchych gałązek obcinam, ale co rok mam owoce.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2